Dzień dziewczynek czy dziewczyny?

Dziewczynka

Dzisiaj rano zajrzałam w jeden z kalendarzy dotyczących świąt nietypowych i aż oczy przetrzeć musiałam. Czytam, a tam jak byk napisane: Dzień Dziewczynek. Oczywiście nie byłabym sobą, żeby nie zrobić z tego dziwnego napisu zadymy. Zawołałam syna, który niedługo kończy lat 30, żeby nie było, że dziecko i mówię:

– Czy ja dobrze widzę to, co widzę? Przeczytaj mi to.

Syn pochylił się nad monitorem i zaczyna chichotać, po czym potwierdza, że też widzi „Dziewczynki”. Wiecie, mam w domu też córkę i owszem, mówiłam o niej kiedyś dziewczynka, ale w dobie używania słowa „dziewczynka” w określeniu pań lekkich obyczajów czy jednak nie lepiej byłoby wydrukować „Dzień Dziewczyny”, skoro istnieje „Dzień Chłopaka”? Moi panowie zgodnie stwierdzili, że się czepiam. W końcu każda panienka kiedyś była dziewczynką, więc to święto zyskało od dziś nowy wymiar.

Do czego piję? Do tego, jak bardzo zmienia się polska mowa. Nasz język ubożeje i niestety z roku na rok coraz więcej zamieszania powodują między innymi podobne sytuacje. W świecie trwa walka językowa o prawa kobiet, o prawa rasowe. Żyjemy w okresie wielu zmian, ale mam wrażenie, że przez ten chaos zaczyna się to wszystko mieszać. W reklamach sklepowych na przykład widnieją napisy: Lish lody. Rozumiem prawo reklamowe, bo ona działa oczywiście na nas, ale też działa na nasze dzieci, które czytają na opakowaniu Mentosów czekoladowych napis: Czeko pragniesz?

Możliwe, że jako matka dziecka będącego dyslektykiem jestem pod tym względem przewrażliwiona, ale mam obawę ostatnio, że nie zważa się na to, do kogo kierowane są reklamy. To, co rozbawi być może dorosłego, który lubi bawić się językiem, może sprawić, że dziecko  zostanie wprowadzone w błąd. A z tego wynikną same kłopoty. Nie możemy przecież zapominać, że połowa dzieci to wzrokowcy. Jak ma takie dziecko potem zrozumieć, dlaczego pani od języka polskiego obniża mu ocenę za pisownię, gdy on przecież użył słowa, które być może chwilę wcześniej widział na jakimś opakowaniu.

Pamiętam czasy, gdy w telewizji wszyscy krzyczeli o ochronie języka polskiego. A teraz wygląda na to, że nie ma już żadnych granic absurdu. Właśnie przez to zamieszanie zamiast święta dziewczyn może być święto „dziewczynek”. Tu jeszcze oczywiście wszystko zależy od tego, jakie mamy skojarzenia i wcale nie muszą mieć podtekstu. Używam tego porównania, żeby wywołać dyskusję językową. Dajcie znać, co myślicie o tych różnych zabiegach językowych, które często mieszają w ortografii. Według mnie, gdy zachodzi marketingowa zmiana w pisowni, jak przytoczone „czeko” zamiast „czego” to już nie jest ani wesoło, ani czasami też smacznie czy śmiesznie.

Jednak skoro dziś jest święto płci pięknej i to tej młodszej, bo przecież mamy też Dzień Kobiet, to czego możemy Wam życzyć? Myślę, że nade wszystko, żebyście jak najdłużej były szczęśliwe, żebyście spełniały swoje najskrytsze i najbardziej zakręcone marzenia. Pamiętajcie, że jak to mawiał ulubiony pewnie przez wiele z Was Walt Disney:

„Jeśli potrafisz o czymś marzyć, to potrafisz tego także dokonać”.

Rośnijcie na szczęśliwe dziewczyny, które zawojują świat. Może zrobicie porządki też z naszym językiem polskim, który czeka na Wasz ratunek.

Wszystkiego najlepszego Wam życzymy.

Fot. Pexels

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

Babeczki z innej beczki

Salon kobiet

Poznałyśmy się w sytuacji, kiedy powierzono nam bardzo ciekawe wyzwanie – redagowanie magazynu i wszelkich kanałów komunikacyjnych o kobietach, dla kobiet i z kobietami…

Najnowsze posty

Osadzona, książka, obraz, kobieta

„Osadzona” Anny Matusiak – recenzja książki

Przeczytana jednym tchem jak pozostałe książki Anny Matusiak. Osadzona jest inna niż pozostałe. Ma jednak punkty styczne, ale o tym później. Tym razem Ania zabiera nas w daleką podróż. Do przepięknej Japonii. Niestety główna bohaterka nie miała okazji poznać jej piękna…

zupa TAJSKA

Zupa tajska

Zanim powiesz: to nie dla mnie, mam coś, co cię przekona. Mianowicie, zupę robi się max. 30 minut, a jest tak pyszna, że na jednej dokładce się nie skończy. Dodam, że jest tak prosta, że nawet jeśli masz, dwie lewe ręce, to dalej masz dwie, więc nie marudź.

Wyrzuty sumienia

Na pewno dopadły każdego i każdą z nas w różnych sytuacjach życia. Na pewno wywołały w nas niemiłe uczucia i zapewniły stres i nieprzespane noce. Wyrzuty sumienia, bo o nich mowa – czy rzeczywiście warto się nimi przejmować? Czy pozwolić im na wprowadzanie zmian w naszym życiu?

zielona sałatka z bobem

Sałatka z bobem

Pyszna i kolorowa sałatka z młodym bobem, świeżymi warzywami i oliwkami to idealna przekąska na ciepłe, letnie dni. W okresie zimowym, gdy brakuje świeżego bobu, można użyć tego mrożonego. Sałatkę z bobem warto podać w towarzystwie aromatycznego sosu, na przykład zielonego sosu na bazie jogurtu greckiego. Nada naszej potrawie wyjątkowego smaku i sprawi, że będzie się pięknie prezentować.

Weekendowa wycieczka

Cudze chwalicie — swego nie znacie — mówi stare przysłowie. Często szukamy miejsc do wypoczynku w dalekich zakątkach świata, a nie wiemy, że całkiem niedaleko są miejsca, które warto zobaczyć i gdzie można odpocząć. Dziś proponuję wycieczkę do Lichenia.

Piotr Krysiak Dziewczyny z Dubaju 2

Dubaj jest w nas

Od dłuższego czasu przyglądam się zamieszaniu, jakie wywołała publikacja książki Piotra Krysiaka Dziewczyny z Dubaju 2 – zamieszaniu, dodajmy, nieco wykreowanemu przez autora, który akurat w dziedzinie marketingu ma sporo talentu i doświadczenia. Ostatnio Audioteka.pl wycofała ze sprzedaży wersję audio tej publikacji, tłumacząc to zbyt dużymi kontrowersjami, jakie budzi tytuł (być może taką decyzję wymusił nowy właściciel Audioteki.pl, czyli Wirtualna Polska, który nie chce kłopotów na samym starcie).

Z potrzeby bliskości

Każdy z nas posiada określone potrzeby i dąży do ich zaspokojenia. Jedną z nich jest potrzeba bliskości, która u dzieci w gruncie rzeczy gra pierwsze skrzypce. Z tym że ta potrzeba nie znika, ale pozostaje w każdym z nas — również w dorosłości. Niektórzy zaspokajają ją, wchodząc w związki formalne lub nie. Inni, tworząc sieć przyjaciół, z którymi starają się utrzymywać bliższy kontakt, czasami przypominający wręcz relację, jaka łączy rodzeństwo.

Babeczki z innej beczki

Masz pytanie?
Skontaktuj się z nami