Matce nie wypada

kobieta płacząca i załamana

Lista nakazów i zakazów, co matce wolno, a co zabronione rośnie – mam wrażenie – wraz z wiekiem dziecka. Na początku niby niewinnie… „Ej, karmisz? To nie możesz schabowego, lepiej zjedz kurczaka, GOTOWANEGO!” I wtedy sobie myślisz: „Zmęczę kurczaka, niech będzie. Trochę jeszcze pokarmię i będę robić, co chcę”. A tu im dalej w wiek dziecka, tym więcej reguł. Nowych. Często niezrozumiałych. Ale przecież MATCE NIE WYPADA.

matka z dzieckiem
fot. Unsplash.com

 

Zaczyna się niewinnie…

Bo co to za matka, która na spacerze, kiedy dziecko słodko śpi w wózku, rozmawia przez telefon? Albo jeszcze gorzej – ogląda film! Matka POWINNA bujać, chodzić, słodko się uśmiechać i być zapatrzona w swojego niemowlaka. A może obudzić? Bo właśnie może chce jeść? Albo ma mokrą pieluchę? Jeśli matka nie wie, powinna poradzić się całego tłumu mądrzejszych doradców, którzy chętnie powiedzą, co matka powinna i skrytykuje, co robi źle. A takich doradców wszędzie znajdzie się pełno, wystarczy się obejrzeć. Lub zrobić źle.

Ufff, udało się dotrwać do przedszkola. Kiedy malec kończy 3 lata wreszcie można odsapnąć. Czy aby na pewno…? Jeśli nie zostawiasz spłakanego, smutnego dziecka i sama nie wychodzisz zapłakana, nie jesteś dobrą matką! Powinnaś siedzieć i cierpieć. I się zamartwiać. Do samego odbioru dziecka.

Takich przykładów można mnożyć w nieskończoność: krzywo dziecko uczesane, brudne, z siniakiem lub za późno chodzące spać – to zawsze wina matki. Nikogo nie interesuje, czy dziecko jest szczęśliwe, uśmiechnięte, może akurat dobrze się bawi? Tata też tu nie gra istotnej roli. I to nie to, że nie chce, albo nie potrafi zając się dzieckiem. Według standardów (no właśnie…czyich?) tata pełni funkcje ozdobne przy dziecku, może się nim się pochwalić lub zbierać pochwały, ale już za nieodpowiednie zachowanie nie odpowiada. No bo w końcu matka tak wychowała to dziecko.

Kobieta kobiecie wilkiem

Brzmi znajomo? Zastanawiam się, dlaczego najczęściej to my – kobiety – same sobie to robimy? Dlaczego oceniamy i to tak brutalnie drugą matkę? Czy jeśli TAMTA będzie gorsza, my poczujemy się lepiej? To może dość śmiałe stwierdzenie, ale uważam, że właśnie trochę tak jest. Usprawiedliwiamy swoje kiepskie zachowania (celowo nie używam słowa „złe”, bo jak już wcześniej wspominałam „złe” to dla każdego może być inne) dając sobie jakieś niewidzialne przyzwolenie na komentowanie i ocenianie, że inne kobiety są gorsze.

Tak, generalizuję, jednak mam nieodparte wrażenie, że matki w tym kraju mają przechlapane. I nieważne jak bardzo będą się starały, zawsze będzie coś nie tak. Nie pracuje? Źle, bo siedzi w domu. Pracuje? Przecież dziecko potrzebuje matki, a nie kariery! Obiadu nie ma? Pranie nie zrobione? A może szanowna pani po prostu odpoczywała? No… to już gruba przesada!

załamana kobieta
fot, Unsplash.com

 

MUSI, czy się już dusi?

Drogie Mamy, ile razy robiłyście sobie wyrzuty, że za późno wróciłyście? Że zostałyście dłużej w pracy? A może poszłyście wieczorem na spotkanie z przyjaciółkami? I ZOSTAWIŁYŚCIE dzieci? Ja przyznam, że wiele. I mimo, że moje dzieci nie są już niemowlakami, wciąż wychodząc w czasie, kiedy mogłabym się z nimi bawić czuję presję. Nie, nie otoczenia. Swoją wewnętrzną. Że może powinnam zostać? Może one mnie potrzebują? A wszystko przez te od lat przyjęte stereotypy, że jak kobieta ma dziecko to już MUSI: uprać, ugotować, posprzątać, nauczyć, bawić, usypiać… A mężczyzna wystarczy, że jest. A jeśli jeszcze z dziećmi się pobawi… No ideał!

 I tak sobie kolejne pokolenia dorastają w takich przeświadczeniach, w takich stereotypach, że tak być musi i powielają ten stan rzeczy. Bo przecież matce nie wypada… Całe szczęście, że coraz więcej kobiet próbuje wydostać się z tych ram, oprócz bycia matką spełnia się zawodowo i pomimo wewnętrznych lęków sięga po swoje marzenia. Po lepsze życie dla siebie i swoich dzieci.

rodzina
fot. Unsplash.com

 

Kochajmy sie(bie)

Dziękuję Wam, kobiety, że mimo bycia non stop na społecznym celowniku nie poddajecie się, z dumą przytulacie swoje dzieci i… robicie swoje. To, w czym się realizujecie, co kochacie, co akurat chcecie robić, a nie to, co wypada. I dziękuję mężczyznom, że coraz więcej z Was docenia swoje kobiety oraz swoje… ojcostwo. Bo kto powiedział, że facetowi nie wolno być najlepszym nauczycielem i przyjacielem dziecka?? Ba! Coraz więcej panów spełnia się w wychowywaniu dzieci i wspiera kobiety nie tylko w domu, ale również w ich zawodowych sukcesach. A że ktoś czasem powie, że  MĘŻCZYŹNIE NIE WYPADA… to już tylko i wyłącznie jego problem.

fot. Unsplash.com

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

Babeczki z innej beczki

Salon kobiet

Poznałyśmy się w sytuacji, kiedy powierzono nam bardzo ciekawe wyzwanie – redagowanie magazynu i wszelkich kanałów komunikacyjnych o kobietach, dla kobiet i z kobietami…

Najnowsze posty

Osadzona, książka, obraz, kobieta

„Osadzona” Anny Matusiak – recenzja książki

Przeczytana jednym tchem jak pozostałe książki Anny Matusiak. Osadzona jest inna niż pozostałe. Ma jednak punkty styczne, ale o tym później. Tym razem Ania zabiera nas w daleką podróż. Do przepięknej Japonii. Niestety główna bohaterka nie miała okazji poznać jej piękna…

zupa TAJSKA

Zupa tajska

Zanim powiesz: to nie dla mnie, mam coś, co cię przekona. Mianowicie, zupę robi się max. 30 minut, a jest tak pyszna, że na jednej dokładce się nie skończy. Dodam, że jest tak prosta, że nawet jeśli masz, dwie lewe ręce, to dalej masz dwie, więc nie marudź.

Wyrzuty sumienia

Na pewno dopadły każdego i każdą z nas w różnych sytuacjach życia. Na pewno wywołały w nas niemiłe uczucia i zapewniły stres i nieprzespane noce. Wyrzuty sumienia, bo o nich mowa – czy rzeczywiście warto się nimi przejmować? Czy pozwolić im na wprowadzanie zmian w naszym życiu?

zielona sałatka z bobem

Sałatka z bobem

Pyszna i kolorowa sałatka z młodym bobem, świeżymi warzywami i oliwkami to idealna przekąska na ciepłe, letnie dni. W okresie zimowym, gdy brakuje świeżego bobu, można użyć tego mrożonego. Sałatkę z bobem warto podać w towarzystwie aromatycznego sosu, na przykład zielonego sosu na bazie jogurtu greckiego. Nada naszej potrawie wyjątkowego smaku i sprawi, że będzie się pięknie prezentować.

Weekendowa wycieczka

Cudze chwalicie — swego nie znacie — mówi stare przysłowie. Często szukamy miejsc do wypoczynku w dalekich zakątkach świata, a nie wiemy, że całkiem niedaleko są miejsca, które warto zobaczyć i gdzie można odpocząć. Dziś proponuję wycieczkę do Lichenia.

Piotr Krysiak Dziewczyny z Dubaju 2

Dubaj jest w nas

Od dłuższego czasu przyglądam się zamieszaniu, jakie wywołała publikacja książki Piotra Krysiaka Dziewczyny z Dubaju 2 – zamieszaniu, dodajmy, nieco wykreowanemu przez autora, który akurat w dziedzinie marketingu ma sporo talentu i doświadczenia. Ostatnio Audioteka.pl wycofała ze sprzedaży wersję audio tej publikacji, tłumacząc to zbyt dużymi kontrowersjami, jakie budzi tytuł (być może taką decyzję wymusił nowy właściciel Audioteki.pl, czyli Wirtualna Polska, który nie chce kłopotów na samym starcie).

Z potrzeby bliskości

Każdy z nas posiada określone potrzeby i dąży do ich zaspokojenia. Jedną z nich jest potrzeba bliskości, która u dzieci w gruncie rzeczy gra pierwsze skrzypce. Z tym że ta potrzeba nie znika, ale pozostaje w każdym z nas — również w dorosłości. Niektórzy zaspokajają ją, wchodząc w związki formalne lub nie. Inni, tworząc sieć przyjaciół, z którymi starają się utrzymywać bliższy kontakt, czasami przypominający wręcz relację, jaka łączy rodzeństwo.

Babeczki z innej beczki

Masz pytanie?
Skontaktuj się z nami