Dziwactwa nie są dziwne dla Dziwaków* (Gilbert Keith Chesterton, Ortodoksja)
Według kalendarza świąt nietypowych siódmego stycznia obchodzimy Dzień Dziwaka. Na każdym etapie naszego życia spotykamy ludzi, którzy w jakiś sposób się wyróżniają, a tym samym zyskują w otoczeniu miano dziwaka. Od najmłodszych lat wpajane są nam powszechnie uznawane zasady i każde odstępstwo od nich może uczynić z nas odmieńca.
Kim jest dziwak?
Według definicji* (Słownik języka polskiego, red. W. Doroszewski, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1996-1997.) dziwak to człowiek o dziwnych upodobaniach i przyzwyczajeniach. W praktyce jest to osoba, która swoim wyglądem lub zachowaniem odbiega od ogólnie przyjętych norm. W dzisiejszych czasach wciąż spotykamy ludzi, którzy noszą oryginalne stroje, słuchają różnych gatunków muzyki, czy czytają mało popularną literaturę. Moda jest bardzo zróżnicowana, nie ma jakiegoś wiodącego stylu i właściwie to już mało co jest nas w stanie zaskoczyć. To, co kiedyś było uznawane za dziwne, teraz stało się powszechne.
Stereotypy
Oryginalność nie zawsze jest cechą pożądaną w pewnych środowiskach i niestety przyjęły się pewne krzywdzące stereotypy. Chociażby tatuaż. Niektórym cały czas kojarzy się jedynie z kryminałem i nie do pomyślenia jest, że może go mieć pielęgniarka, prawnik czy bibliotekarka. To samo dotyczy kolorowych włosów czy kolczyków w nosie lub innym miejscu niż ucho. Niekonwencjonalny strój również może budzić kontrowersje. Tu nasuwa się smutna myśl, jak łatwo oceniamy ludzi tylko na podstawie ich wyglądu zewnętrznego. Bez problemu przypinamy łatkę dziwaka nieznajomemu, który może się okazać bardzo wartościowym człowiekiem, ale nosi dredy albo tuleje w uszach.

Często za dziwaka mamy kogoś, kto zachowuje się niestandardowo. Tylko dlatego, że wyraża swoje emocje bardziej ekspresyjnie niż inni. Cieszy się jak dziecko i potrafi publicznie odtańczyć taniec radości, uśmiecha się w autobusie, kiedy usłyszy w słuchawkach swoją ulubioną piosenkę. Albo zupełnie przeciwnie, zamyka się przed światem i zgiełkiem ulicy, wiecznie z nosem w książce, unika spotkań towarzyskich, żyje w swoim własnym świecie. Jestem przekonana, że nawet w naszym najbliższym otoczeniu znajdują się ludzie, którzy czują się niedopasowani i niezrozumiani. Możliwe, że sami czasami tak się czujemy.
Pozytywnie zakręceni
Słowo dziwak przeważnie ma wydźwięk negatywny. Teraz często używamy zapożyczonego z języka angielskiego określenia freak, które oznacza pasjonata, kogoś sfiksowanego na jakimś punkcie. Bycie freakiem w tym znaczeniu kojarzy się raczej sympatycznie. Właściwie prawie każdy z nas może w sobie odnaleźć cechy osoby pozytywnie zakręconej. Chociaż i tu odbiór społeczeństwa bywa różny. Nikt nie skrytykuje miłośnika gór, z pobłażaniem spojrzy na kociarza, ale jeśli ktoś ma jakieś nietypowe hobby, to jak najbardziej wpisuje się w poczet dziwaków. W większości rankingów wygrywa facet zbierający obcięte paznokcie i rzeczywiście trudno wyobrazić sobie bardziej oryginalną (i odrażającą) pasję.
Nie wiem, czy zauważyliście pewien wspólny mianownik dla opisywanych przeze mnie przypadków. Żaden z ludzi, bez względu na to, czy jego dziwactwo odnosi się do wyglądu, czy zachowania, nie stanowi zagrożenia dla innych. I chociaż jest postrzegany jako dziwoląg, nikomu krzywdy nie robi. Sięgając do przykładów ze świata literatury i filmu jest wręcz przeciwnie. Większość dziwaków to osoby wrażliwe, o łagodnym usposobieniu. Kojarzycie Lunę z opowieści o Harrym Potterze? Albo Marcusa z filmu Był sobie chłopiec? Bohaterowie ci byli wyśmiewani przez rówieśników i padali ofiarą ich żartów tylko dlatego, że wyróżniali się na tle innych dzieci swoim wyglądem i zachowaniem.
Problemy z relacjami
Innym przykładem może być serialowy detektyw Monk, cierpiący na nerwicę natręctw. Niestety chorzy z zaburzeniami czy fobiami często uważani są za dziwaków. Schorzenia tego typu niejednokrotnie występują w parze z ponadprzeciętnymi zdolnościami, jednak osoby takie są odrzucane z powodu swojej odmienności i trudno im funkcjonować i chociażby znaleźć pracę i ją utrzymać. Problemem nie jest brak kwalifikacji czy umiejętności, ale problemy w relacjach z innymi ludźmi. Wielu wybitnych artystów było uważanych za dziwaków, chociaż ich zachowania często powodowane były chorobą. Tak było, chociażby w przypadku Vincenta van Gogha.
Świat jest pełen dziwaków. To, co dla jednego jest normą, dla innego może wydawać się dziwne i niepojęte. Nie musimy rozumieć, wystarczy, że pozwolimy innym żyć tak, jak chcą, według ich własnych zasad. Oczywiście mam tu na myśli zachowania, które nikomu nie szkodzą i nie zagrażają. Nie oceniajmy tylko powierzchowności, bo ona tak naprawdę o niczym nie świadczy, a przede wszystkim nie jest stała. To, że ktoś coś lubi albo nie lubi, czy odczuwa lęk to przecież nic złego. Jeden hoduje pająki, a inny panicznie się ich boi. A może ktoś z Was ma jakąś nietypową dziwną pasję? Pochwalicie się?
Moim zdaniem to każdy z nas gdyby dał nura w głąb siebie, to znalazłby w swojej głowie, w swoich myślach dużo dziwactw… a może jeszcze więcej? Mamy swoje życie wewnętrzne, które skrycie chowamy przed światem, a tam dopiero się dzieje, że hej! Zdarza się, że któreś z „dziwactw” gdzieś nam ucieknie, może okazać się hitem ponadczasowym 🙂