Początek stycznia, a za oknem — śpiew ptaków i rozkwitające kwiaty… Choć wiem, że mało kto lubi mrozy, osobiście przepadam za prawdziwą zimą. Żaden drogeryjny róż nie nadaje tak pięknego koloru na policzkach jak chłodne powietrze. Puchowa pierzyna cieszy oko, a księżyc świeci najjaśniej ze wszystkich pór roku. Chciałabym przekazać wam to uczucie komfortu ciepłych swetrów i gorącej herbaty, przybliżając nieco kuchnię skandynawską.
Tysiące lat tradycji
Opiera się ona na tysiącach lat tradycji zbieractwa i współpracy z naturą, często srogą i bezwzględną, jak to klimat nordycki. Jest uznawana za jedną z najzdrowszych diet, zaraz obok śródziemnomorskiej i japońskiej. Można rozdzielić ją na kuchnie poszczególnych krajów półwyspu — norweską, szwedzką i finlandzką (czasem zaliczana również duńska). Natomiast wszystkie łączy wspólny mianownik — produkty sezonowe zawierające mało cukru i dużo witamin.
Podstawowe zasady, kultywowane przez mieszkańców Północy
- Ciemne pieczywo: jest ono wypiekane najczęściej z mąki żytniej (czasem pszennej lub zmieszanej) razowej, co gwarantuje większą zawartość błonnika i minerałów, niż w pieczywie jasnym. Jest to również dobry wybór dla cukrzyków, jako że ma niski indeks glikemiczny.
- Owoce morza: nie od dziś wiadomo, że ryby to najbogatsze źródło kwasów omega 3 w diecie (wegańskim zamiennikiem są algi morskie oraz wszelkie produkty z lnu), a najwięcej ich znajdziemy w mięsie łososia, pstrąga i śledzia. W Skandynawii są jedzone pod każdą postacią, najczęściej wędzone, suszone i kiszone. Często podawane są też krewetki, przegrzebki, ostrygi i kraby.
- Mięso: spożywa się głównie kozinę, baraninę, wieprzowinę, dziczyznę, a nawet mięso renifera. Są to kraje z najmniejszym odsetkiem spożycia drobiu, w porównaniu do europejskich sąsiadów.
- Warzywa i owoce: w tej kategorii kuchnia nordycka nie różni się znacznie od polskich stołów: znajdziemy tu licznie występujące ziemniaki, kapustę, marchew, buraki i warzywa strączkowe. Z owoców spotkamy jabłka, śliwki, orzechy i wszelkie nasiona.
- Nabiał: niemal wyłącznie niskotłuszczowy — czas pożegnać się z serami żółtymi i śmietaną, a zapoznać się z maślanką i kefirem.
Nie tylko to co jemy ma znaczenie
Oprócz składników potraw, dla Skandynawów niezwykle ważna jest atmosfera podczas jedzenia. Popularna jest filozofia hygge, co w dosłownym tłumaczeniu z języka duńskiego słowo to oznacza wygodę, przytulność. Nie bez powodu wspomniałam na początku ciepło i pozytywne skojarzenia, gdyż tak właśnie tworzy się idealny posiłek — z bliskimi ludźmi, na wygodnym krześle, w nastrojowym świetle. Hygge może być rozszerzone poza stół jadalny, kluczem jest znajdowanie spokoju i komfortu w przeciętnych zadaniach dnia codziennego.
Kolejnym obyczajem jest fińska fika, czyli chwila przerwy od codziennego chaosu. Jest to moment, w którym Finowie (i nie tylko) zasiadają, aby w spokoju popijać kawę i delektować się słodkością na talerzu. Najbardziej znanym słodkim przysmakiem skandynawskiego półwyspu są szwedzkie bułeczki cynamonowe — kanelbulle. Chcąc spróbować takiego przysmaku, nie trzeba daleko szukać, wystarczy udać się do najbliższej Ikei 🙂 Zachęcam jednak do własnoręcznego podjęcia się przyrządzenia skandynawskich przepisów, gdyż są one ciekawym urozmaiceniem codzienności, a dodatkowo zapewniają zdrowsze i dłuższe życie.
Tekst napisany w inspiracji serią Magdaleny Tomaszewskiej-Bolałek Tradycje kulinarne o Finlandii, Norwegii i Szwecji.