Która z nas nie lubi słuchać dobrych słów pod swoim adresem? Już jako dzieci lubiłyśmy być chwalone i jest to zupełnie naturalne. Gdy nauczyciel w-f, powiedział nam, że świetnie wypadłyśmy w dzisiejszym biegu, potrafiłyśmy chodzić cały dzień dumne i z podniesioną głową. Gdy ja chwalę moje dzieci, widzę, jak wyzwalam w nich niewidzialną siłę, która powoduje, że starają się jeszcze bardziej. To prawda, dobre słowa motywują, są siłą napędową do dalszego działania zarówno u młodszych, jak i u starszych.
Wewnętrzne źródło
Problem pojawia się jednak wtedy, gdy zaczynamy opierać nasze życie jedynie na tym, co mówią o nas inni ludzie. Jeżeli przez lata młodzieńczego, bądź dorosłego życia, nie nauczyłyśmy się patrzeć na siebie jako na wyjątkową, niepowtarzalną istotę ludzką, mającą unikatowy zespół cech i talentów, możemy wewnętrznie czuć się niczym na swoistej karuzeli.
Jeśli bowiem jesteśmy chwalone, to życie wydaje nam się nadzwyczajne. Emocje sięgają zenitu i jesteśmy szczęśliwe. Jeśli nas nie chwalą, zaczynamy szukać potwierdzeń. Czy to, co robię, jest dobre? Jeśli tak, to czemu w eterze jest cisza? A co jeśli spadają na nas słowa krytyki? Wtedy może nam się nawet nie chcieć żyć.
Bez wewnętrznego źródła, zapewniającego nas o naszym poczuciu własnej wartości, daleko nie zajdziemy. Będziemy stale poszukiwać u innych ludzi potwierdzenia i aprobaty dla tego, co robimy. Jeżeli na naszą samoocenę ciągle mają wpływ osoby trzecie, to nie ma innego wyjścia, trzeba zmierzyć się z powyższym tematem. Czas powiedzieć sobie prawdę o sobie.
Spoglądając prawdzie w oczy
Istniejesz – wśród 7,888 miliarda ludzi na całym świecie jesteś Ty; część integralnej całości ludzkiego gatunku. Jednostka mająca wpływ na całość, niczym jeden klocek domina, bez którego układanka nie przewróci się całkowicie.
Stworzona wyjątkowo – wśród 7,888 miliarda ludzi na świecie nie ma nikogo takiego samego jak Ty. Jedyny egzemplarz od początku ludzkości, niepowtarzalny, nie do podrobienia. Jedyny taki podbródek i nos, jedyne takie usta i piersi… W tym miejscu dobra wiadomość: nie jesteś plagiatem. Nie upodabniaj się zatem do innych. Rozwiń w pełni swoją wyjątkowość i dmuchnij sobie w skrzydła.
Ani lepsza, ani gorsza – jako przedstawicielka gatunku ludzkiego jesteś jedną z jego równorzędnych członkiń; nie jesteś lepsza (bo byłabyś wtedy nadczłowiekiem), ani gorsza (bo byłabyś wtedy podczłowiekiem, a nie jesteś nim).
Unikalny pakiet cech i talentów – jeżeli kiedykolwiek patrzyłaś na siebie i myślałaś „beztalencie”, to muszę Ci powiedzieć, że wierzyłaś w kłamstwo. Nie ma ludzi bez talentów. Jeżeli ich nie odkryłaś, to może warto pomyśleć np. o teście Gallupa – narzędziu do odkrywania talentów. Czy wiesz, że 5 pierwszych talentów wg Gallupa tzw. top 5 ma powtarzalność 1/30 000 000?
Jesteś bardzo dobrze stworzona – pamiętasz fragment z Biblii, w którym Bóg spojrzał na całe swoje stworzenie i powiedział o nim, że jest bardzo dobre? Jeśli wierzysz w Boga, uwierz w to, co mówi o Tobie.
Nowe spojrzenie
Może po przeczytaniu takich informacji na swój temat, spojrzysz się na siebie w nowy sposób? Taki z efektem WOW. Istniejesz i to nie jest przypadek. Zostałaś cudownie, niepowtarzalnie stworzona. Masz bardzo oryginalną urodę. Nosisz w sobie olbrzymi potencjał cech i talentów. Wystarczy je odkryć i używać.
Czy przyjmując tę prawdę na swój temat, możesz zaufać swoim dziełom, bez względu na opinię innych? Czy możesz spojrzeć na nie i powiedzieć w ślad za Bogiem, że są bardzo dobre? Czy patrząc rano w lustro, możesz się zachwycić niepowtarzalnością na skalę światową odbicia, które oglądasz? Czy zamiast krytykować swój nos, możesz o nim powiedzieć, że jest oryginalny? Czy zamiast porównywać się do innych i wmawiać sobie braki lub nieutalentowanie, możesz zauważyć swoje unikalne obdarowanie, podziękować za nie i rozwijać?
Zwyczajne niezwyczajne
Mam dwie znajome, które mają piękne głosy. Jedna śpiewa na scenie, budząc ospałe serca. Druga czyta i nagrywa e-booki, wyciskając łzy, bądź wzbudzając śmiech u słuchaczy. Obie oczarowują. Każda inaczej. Obie spełnione w tym, co robią. Obie obdarowane pięknym głosem, ale każda poszła indywidualną ścieżką swojego talentu.
Mój mąż kocha liczby. Czasami ekran jego komputera wypełniony jest nimi po brzegi. Potrafi patrzeć na nie, kiwać głową, robić z nich notatki. Każdą z nich rozumie, wszystkie mają dla niego sens. Dla mnie to tylko liczby, dla niego odkrywcza wiedza.
Moja przyjaciółka robi piękne szkatuły. Widziałam wiele szkatułek zrobionych metodą decoupage, jednak jej są wyjątkowe, tak samo jak ona.
Pamiętam, jak będąc na urlopie wychowawczym, chciałam trochę dorobić do budżetu domowego. Myślałam, co mogłabym robić, będąc z dziećmi w domu. Myślałam, patrzyłam w niebo i wzdychałam… Któregoś dnia, gdy jechałam samochodem, w mojej głowie pojawiło się słowo wianek. Temat mi nieznany, ale poszłam za myślą i kupiłam w sklepie kilka słomkowych wianków. Zrobiłam, ozdabiając je najpiękniej, jak potrafiłam i nagle pojawili się klienci. Obecnie mam swoją małą Pracownię pod schodami, a moje wianki podróżują w różne strony Polski.
Niech mówią, co chcą
Odkryj, kim jesteś. Doceń to, kim jesteś. Pokochaj to, jaka jesteś. Bądź wdzięczna za to, kim jesteś. Zaakceptuj swoją wyjątkowość. Uwierz w siebie jako pierwsza. Bądź swoim żarliwym kibicem.
A inni niech mówią, co chcą…