Próżność jest jedną z podstawowych cech człowieka. Każdy z nas lubi czuć się wyjątkowy i doceniany. Łasy na komplementy, w które (o ile są zgodne z postrzeganą przez nas rzeczywistością) jesteśmy w stanie ślepo wierzyć. Do tego sama nasza kultura daje nam do zrozumienia, iż aby coś osiągnąć w naszym życiu, musimy być kimś wyjątkowym. To sprawia, iż w naszym świecie rozprzestrzeniają się cechy narcystyczne, których nie dostrzegamy, ponieważ nie chcemy. Nie chcemy, bo z własnej próżności i przekonania o własnej wyjątkowości, nie chcemy widzieć dość przerażającej dla nas prawdy… wszyscy jesteśmy tacy sami.
Mit wyjątkowości
Mit wyjątkowości powstał w celach marketingowych, aby zwiększyć sprzedaż produktów. Już dawno sprzedawcy i ewangelizatorzy religijni zauważyli, że jeżeli sprawimy, iż ludzie uwierzą w swoją wyjątkowość, można to wykorzystać dla własnych korzyści. W ten sposób powstał wylew haseł reklamowych, skupiających się na naszej samoocenie.
- Ty też jesteś tego warta
- Media Markt, nie dla idiotów
- Brawo Ty
Wszystkie te hasła mają ci dać do zrozumienia, że jesteś najładniejszą, najcudowniejszą, najmądrzejszą, najdoskonalszą istotą na świecie. No, nie jesteś. Nikt nie jest. Ludzie to ludzie i czy nam się to podoba, czy nie, wszyscy mamy swoje wady. I ja wiem, że teraz prawdopodobnie uśmiech z twojej buzi znikł, bo nagle sobie przypomniałaś/-eś co zepsułaś/-eś w swoim życiu. To normalne, każdy coś w swoim życiu zepsuł. Nie wykorzystał życiowej szansy. Jakiś projekt wpędził go w długi. Ludzie to ludzie i także popełniają błędy. Każdy z nas to robi.
Ciekawe jest jednak to, że zwykle przypominamy sobie o tym tylko wtedy, kiedy my sami lub ktoś z naszych bliskich coś zepsuje. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że działa tu prosty mechanizm pamięciowy, w którym przypominamy sobie różne rzeczy na podstawie usłyszanych przez nas słów (co nawiasem mówiąc, wykorzystywał już Freud, tworząc testy skojarzeniowe), które nasz mózg kojarzy ze słowem porażka, a słowa wszyscy mają wady to grubo idący truizm, ale właśnie tacy jesteśmy. Prości niczym sztych od łopaty.
Od przekonań do nauki
To, że wszystkich nas obowiązują te same zasady i ograniczenia, już dawno odkryli psychologowie. To właśnie na tej podstawie zaczęli oni badać człowieka i tworzyć modele jego umysłu czy zachowania. Powstały najróżniejsze teorie na temat tego, jak zapamiętujemy informacje, w jaki sposób tworzy się nasza osobowość, w jaki sposób dojrzewamy psychicznie i co sprawia, że w danej sytuacji zachowujemy się tak, a nie inaczej. I nieważne za jak inteligentnego się uważasz, jaką wiedzę posiadasz, czy jesteś bogaty, czy nie, wszyscy podlegamy tym samym prawom. Czy to jednak źle?
Właśnie dzięki temu mogliśmy stworzyć najróżniejsze terapie, które dziś pomagają innym. Wykorzystując wiedzę na temat traum, możemy pomagać ofiarom przemocy seksualnej. Dzięki wiedzy nad strukturą pamięci wiemy, jak pomagać osobom z alzheimerem. Dzięki temu, że znamy procesy zachodzące w zjawisku uzależnienia, potrafimy takim ludziom pomóc wyjść na prostą. I to właśnie w takich wypadkach widać jak niewiele się od siebie różnimy. Na terapie trafiają ludzie z różnych sfer społecznych, z różnymi doświadczeniami, lecz z tymi samymi problemami. Przewidywalność ludzkiego zachowania pomaga nam w pomaganiu innym. Gdyby było tak, jak chcemy w to wierzyć, iż każdy by był jedyny w swoim rodzaju i każdy rządziłby się swoimi prawami, czy byłoby to możliwe? Wątpię.
Być takim jak inni
Moim skromnym i nic nieliczącym się zdaniem, w byciu takim jak inni nie ma nic złego. To właśnie podobieństwa pomagają nam tworzyć relacje z innymi. Bo właśnie takimi ludźmi chcemy zwykle się otaczać. Mającymi podobne zainteresowania, cele, cechy charakteru. Wierzącymi w te same wartości i kierującymi się podobnymi motywacjami co nasze własne. To sprawia, że świat, w którym się rodzimy, staje się przewidywalny, a więc i bezpieczny. Bo zastanówcie się sami, czy potrafilibyście zaufać komuś, po kim nie wiedzielibyście czego się spodziewać?
I owszem, można w naszym zachowaniu znaleźć pewne różnice, tym właśnie zajmuje się psychologia różnic indywidualnych. Nie jest to jednak aż tak duża różnica, jak nam się na ogół wydaje.