Inspiruj innych swoją historią

Każda osoba, która pojawia się w naszym życiu, pojawia się w najbardziej odpowiednim momencie. Nie ma znaczenia czy zagości na chwilę, czy na dłużej, nie jest ważne czy z naszej perspektywy jest to znajomość dobra, czy zła. Tak naprawdę wszystko jest neutralne i to my nadajemy temu znaczenie dobrego lub złego. Wszystko, co się wydarza, dzieje się w idealnym dla nas momencie. Kiedy mamy spotkać kogoś na swojej ścieżce, to wszechświat zsynchronizuje wszystko w najlepszy dla nas sposób.

Nie ma przypadków

Justynę poznałam przypadkiem, choć tak naprawdę nie był to przypadek, bo przecież przypadki nie istnieją. Wszystko dzieje się we właściwym miejscu, czasie i z właściwymi osobami. Nasza wspólna koleżanka, powiedziała któregoś dnia wiesz, musicie się koniecznie poznać, takich osób jak Wy jest bardzo mało na świecie, a ja mam tę przyjemność znać Was obie. Pewnie zastanawiacie się, co w nas takiego wyjątkowego. Ja też prawie spadłam z krzesła, jak się tego wszystkiego dowiedziałam.

Nie wiem, czy słyszeliście kiedyś o czymś takim jak Human Design. Szczerze, ja nigdy wcześniej nie słyszałam nic na ten temat. Kiedy poznałam Magdę, to powiedziała, że robi takie odczyty i że może mi również to sprawdzić. Nie byłam pierwsza w kolejce do tego, ale powiedziała czuję, że muszę Ci to zrobić i zrobiła. Dowiedziałam się, jaki mam profil i zrozumiałam, dlaczego przez całe życie czułam się takim trochę odludkiem innym od reszty ludzi. Polecam swoją drogą każdemu takie poznanie siebie poprzez Human Design, jeśli oczywiście macie ciekawość takich tematów.

To, co łączyło mnie z Justyną, to właśnie ten wyjątkowy profil, tak rzadko spotykany. Nie było okazji do spotkania, ale jak to mówią, kiedy pojawia się gotowość do zmiany, to wraz z nią pojawia się odpowiednia osoba. I choć ja nie szukałam mentora, to on mnie znalazł, a raczej Ona — Justyna.

Odnalezione w gąszczu ludzi

Kiedy zaczęłyśmy rozmawiać, to poczułam, że w końcu istnieje na świecie ktoś, kto ma podobne przeżycia i odczucia jak ja. Zrozumiałam, że Justyna jest wyjątkowa i zrozumiałam dzięki niej, że dziwne rzeczy, które mnie spotykały nie były urojeniami, tylko działy się naprawdę. Opowiem Wam troszkę o niej, bo myślę, że często spotykają nas nieoczekiwane zbiegi okoliczności, zwroty akcji, ale tłumaczymy to tym, że coś się udało, oddając tym samym swoją moc i sprawczość przypadkowi.

Kiedyś Wam pisałam, że jak wszechświat nas woła, to lepiej iść, bo i tak zepchnie nas z drogi, przy której się tak upieramy. Justyna pracowała w korporacji. Miała dobrą posadę, stabilność finansową, poczucie bezpieczeństwa i poukładane życie. Czego chcieć więcej? Wydawałoby się, że to spełnienie marzeń większości osób. Jednak w pewnym momencie zaczęło jej czegoś brakować, nie czuła spełnienia. Za to czuła, że coś ją woła, że chce robić coś innego, że ta droga to nie jest jej ścieżka.

Iść własną drogą w zgodzie ze sobą

Szczególnie zainspirowała mnie jej historia o tym, jak otrzymała świetną propozycję pracy. Po kilku etapach rekrutacji o tę posadę, a co za tym idzie świetnie płatną, umówiła się na spotkanie w siedzibie firmy. Wszystko było dogodne, a Justyna wyjechała chwilę szybciej, żeby na spokojnie dotrzeć na umówioną godzinę, ponieważ miejsce było odległe. Po przejechaniu kilku kilometrów zatrzymała się na poboczu, bo wewnętrznie czuła, że to jednak nie jest to. Pomyślała, że nie chce tracić czasu i zadzwoniła, że rezygnuje z tej posady.

Kiedy mi to opowiadała, to pomyślałam: wow jaka niesamowita odwaga i determinacja, żeby posłuchać serca, a nie umysłu i ego. Justyna czuła wewnętrzną potrzebę i pragnienie wspierania kobiet i dzielenia się z nimi swoją wiedzą. Zdobyła odpowiednie kwalifikacje i ruszyła w stronę marzeń. Kiedy z nią rozmawiałam, to w jej głosie słychać było coś magicznego, to była pasja niesienia pomocy i wsparcia, poparta wiedzą, kwalifikacjami i własnym doświadczeniem.

Być dla innych inspiracją

Osobiście uważam, że trzeba się dzielić drogą takich osób, bo one mogą zainspirować innych do pozytywnych zmian, do tego by więcej osób zaczęło podążać drogą pasji i marzeń. Żeby więcej ludzi robiło to, co lubi i odczuwało szczęście i satysfakcję ze swojej pracy. Czy łatwo jest zrobić pierwszy krok do zmiany? Nie, nie jest łatwo. A czy warto go zrobić? Oczywiście, że tak, bo tylko wówczas możemy dokonać zmian i rozwinąć swój potencjał.

Bądźmy dla siebie inspiracją, wspierajmy się w działaniach i opowiadajmy sobie historie o takich odważnych osobach jak Justyna. Dzięki niej po raz kolejny zobaczyłam, że warto słuchać intuicji i iść za głosem serca. Cały czas powtarzam, że my kobiety powinnyśmy się wzajemnie wspierać i popychać do przodu, a nie rywalizować ze sobą.

Dawno temu miałam przekonanie, że kobiety sobie zazdroszczą, konkurują, są zawistne, ale tak nie jest. I kiedy spotykam na swojej drodze takie kobiety jak Justyna, to jeszcze bardziej utwierdzam się w tym, że razem możemy dokonywać jeszcze większych rzeczy. Dla każdej z nas jest miejsce w tym świecie.

Justyna jest trenerem, coachem, mentorem i mówcą motywacyjnym i jeśli macie ochotę poznać ją bliżej, to możecie znaleźć ją na FB Justyna Bartosik – Babka z ikrą i IG babka_z_ikra

wizytówka Anna Markiewicz

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

Babeczki z innej beczki

Salon kobiet

Poznałyśmy się w sytuacji, kiedy powierzono nam bardzo ciekawe wyzwanie – redagowanie magazynu i wszelkich kanałów komunikacyjnych o kobietach, dla kobiet i z kobietami…

Najnowsze posty

Osadzona, książka, obraz, kobieta

„Osadzona” Anny Matusiak – recenzja książki

Przeczytana jednym tchem jak pozostałe książki Anny Matusiak. Osadzona jest inna niż pozostałe. Ma jednak punkty styczne, ale o tym później. Tym razem Ania zabiera nas w daleką podróż. Do przepięknej Japonii. Niestety główna bohaterka nie miała okazji poznać jej piękna…

zupa TAJSKA

Zupa tajska

Zanim powiesz: to nie dla mnie, mam coś, co cię przekona. Mianowicie, zupę robi się max. 30 minut, a jest tak pyszna, że na jednej dokładce się nie skończy. Dodam, że jest tak prosta, że nawet jeśli masz, dwie lewe ręce, to dalej masz dwie, więc nie marudź.

Wyrzuty sumienia

Na pewno dopadły każdego i każdą z nas w różnych sytuacjach życia. Na pewno wywołały w nas niemiłe uczucia i zapewniły stres i nieprzespane noce. Wyrzuty sumienia, bo o nich mowa – czy rzeczywiście warto się nimi przejmować? Czy pozwolić im na wprowadzanie zmian w naszym życiu?

zielona sałatka z bobem

Sałatka z bobem

Pyszna i kolorowa sałatka z młodym bobem, świeżymi warzywami i oliwkami to idealna przekąska na ciepłe, letnie dni. W okresie zimowym, gdy brakuje świeżego bobu, można użyć tego mrożonego. Sałatkę z bobem warto podać w towarzystwie aromatycznego sosu, na przykład zielonego sosu na bazie jogurtu greckiego. Nada naszej potrawie wyjątkowego smaku i sprawi, że będzie się pięknie prezentować.

Weekendowa wycieczka

Cudze chwalicie — swego nie znacie — mówi stare przysłowie. Często szukamy miejsc do wypoczynku w dalekich zakątkach świata, a nie wiemy, że całkiem niedaleko są miejsca, które warto zobaczyć i gdzie można odpocząć. Dziś proponuję wycieczkę do Lichenia.

Piotr Krysiak Dziewczyny z Dubaju 2

Dubaj jest w nas

Od dłuższego czasu przyglądam się zamieszaniu, jakie wywołała publikacja książki Piotra Krysiaka Dziewczyny z Dubaju 2 – zamieszaniu, dodajmy, nieco wykreowanemu przez autora, który akurat w dziedzinie marketingu ma sporo talentu i doświadczenia. Ostatnio Audioteka.pl wycofała ze sprzedaży wersję audio tej publikacji, tłumacząc to zbyt dużymi kontrowersjami, jakie budzi tytuł (być może taką decyzję wymusił nowy właściciel Audioteki.pl, czyli Wirtualna Polska, który nie chce kłopotów na samym starcie).

Z potrzeby bliskości

Każdy z nas posiada określone potrzeby i dąży do ich zaspokojenia. Jedną z nich jest potrzeba bliskości, która u dzieci w gruncie rzeczy gra pierwsze skrzypce. Z tym że ta potrzeba nie znika, ale pozostaje w każdym z nas — również w dorosłości. Niektórzy zaspokajają ją, wchodząc w związki formalne lub nie. Inni, tworząc sieć przyjaciół, z którymi starają się utrzymywać bliższy kontakt, czasami przypominający wręcz relację, jaka łączy rodzeństwo.

Babeczki z innej beczki

Masz pytanie?
Skontaktuj się z nami