Dzień jak co dzień — Baba u lekarza

Badania przeprowadzone przez Instytut dobrego humoru. Tekst prześmiewczy. Z odrobiną ironii i sarkazmu. Na celu ma rozluźnienie pospinanych pośladków, poluzowanie rajstop oraz pozbycia się kija z d*py. Jeśli kogoś urazi, cóż… Pozostaje nam jedynie współczuć. Dobrego dnia Baby!!!

Baba u lekarza — szczególne zjawisko socjologiczne

Baba taka np. pomimo swojego wieku, bądź choroby, dostaje nadludzkich umiejętności, jeśli chodzi o szybkość znalezienia się w gabinecie. Kiedy słyszy przybijanie pieczątek zza drzwi, sadowi się w blokach startowych i 3,2,1 do biegu, gotowi, hop. Zanim ty zdążysz wciągnąć nosem powietrze, ta już siedzi na krześle naprzeciwko doktora i wylicza, z czym przyszła.

Babę u lekarza boli absolutnie wszystko. Włącznie, z tym że sąsiadka młoda, piękna, i że stać ich na samochód elegancki. Najbardziej boli ją brak wiedzy, skąd oni na to wszystko mają. Baba u lekarza czuje się w obowiązku poinformować wszystkich o swoich przypadłościach. Przypadłościach siostry i żony sąsiada też. Baba u lekarza uwielbia prowadzić dialogi z drugą babą u lekarza, która również jest chora tak, że już dawno powinna być martwa, ale umrzeć to też nie tak hop albo siup.

Baba u lekarza zapomina o wszystkim innym, ale leki, które przyjmuje, zna na pamięć i gotowa jest obudzona w środku nocy, recytować ich nazwy, dawki oraz częstotliwość podania. Zna też na pamięć treść ulotek. A skutki uboczne recytuje, zanim wypije pierwszą kawę. Jeśli jej ten konował nie zabronił oczywiście. Baba u lekarza wie lepiej od lekarza, jakie leki jej pomogą. Bo dajmy na to Halinka spod piątki, ma to samo co ona i wzięła to, co ta Marysia z M jak miłość jej powiedziała i jej przeszło. Więc nie ma to tamto. Wcale ta medycyna nie taka trudna.

Doktor House rodzimej produkcji

Baba u lekarza oprócz recepty od lekarza bierze jeszcze skierowania. Skierowania do wszystkich lekarzy świata, bo w biodrze strzyka, bo kolano się nie zgina, bo w uchu trzeszczy. Trafiłby się jej taki lekarz jak Domański z serialu Gabinet numer 5, to by powiedział:

Boli, jak Pani kolano zgina? To nie zginać, następny proszę.

Domański stawiał inne odważne diagnozy.

—Doktorze co mi jest?

— SKS.

— SKS?

— Starość, qwa, starość.

Zawsze marzyłam, żeby trafić do takiego House”a naszej polskiej produkcji.

Baba u lekarza zna wszystkich lekarzy w województwie z nazwiska i co najmniej raz u każdego była. Baba taka chodzi jednak tylko do lekarzy co najmniej po 50, a najlepiej do profesorów, bo te młode, to się pani sąsiadko na niczym nie znajo.

Baba samodzielna

Baba ta, trochę młodsza, nazwijmy ją z ery komputerów, często, zanim przyjdzie do lekarza, już wie, co jej jest. Bo wyguglała i jej tam napisały wszystkie autorytety ze świata medycyny (Dr. Other, Dr. Google i jeszcze ten przystojny doktor z Leśnej Góry, a oni tam są najlepsi!), że na pewno ma to, to, a nawet jeszcze i tamto. I każdy lekarz, który na taką babę trafi i wyrok będzie inny, nie zna się, nie wie albo na wykładach z tego przysypiał lub oblał egzamin co gorsze.

Baba u lekarza trafia się także taka, co grozi, oskarża i ma pretensję. Bywa też często oburzona doktorskim zachowaniem. A to za mało kulturalny, albo za mało uwagi jej poświęcił. Za mało rozmowny, pisał tylko w tym komputerze, nawet nie zapytał, jak się czuje, czy ma dobry humor, czy u córki wszystko w porządku. Tylko ciśnienie, EKG i miłego dnia. A mógł, znają się już tyle lat. On zna całą jej rodzinę, ba! nawet sąsiadów włącznie z ich schorzeniami.

Swoją drogą taki lekarz to musi mieć łeb nie od parady. Wszystko to zapamiętać. Albo zlać. To chyba prędzej. Czasem, jak jest zbyt miły, to też nie za dobrze, a już nie daj Boże, jak się jakiś wesołek trafi. Śmieje się jak głupi do sera i sobie żarty urządza z niej, poważnie chorej. Ona mu mówi, że ją boli, a ten sobie śmieszkuje, że chyba jednak nie tak bardzo, skoro wpadła tu jak petarda.

Lekarsko-babowy apel

Kochane baby. Żyjmy jak najdłużej, bo bez nas życie byłoby nudne. Szczególnie lekarzy. Jednak ogarnijcie się trochę. Mówię wam to ja, baba, która też czasem wie lepiej od lekarza. Lekarze, traktujcie nas z przymrużeniem oka. To jest silniejsze od nas. Taka baba, siedzi w każdej z nas i nie wiadomo kiedy się objawi.

wizytówka Emilia Juda

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

Babeczki z innej beczki

Salon kobiet

Poznałyśmy się w sytuacji, kiedy powierzono nam bardzo ciekawe wyzwanie – redagowanie magazynu i wszelkich kanałów komunikacyjnych o kobietach, dla kobiet i z kobietami…

Najnowsze posty

Osadzona, książka, obraz, kobieta

„Osadzona” Anny Matusiak – recenzja książki

Przeczytana jednym tchem jak pozostałe książki Anny Matusiak. Osadzona jest inna niż pozostałe. Ma jednak punkty styczne, ale o tym później. Tym razem Ania zabiera nas w daleką podróż. Do przepięknej Japonii. Niestety główna bohaterka nie miała okazji poznać jej piękna…

zupa TAJSKA

Zupa tajska

Zanim powiesz: to nie dla mnie, mam coś, co cię przekona. Mianowicie, zupę robi się max. 30 minut, a jest tak pyszna, że na jednej dokładce się nie skończy. Dodam, że jest tak prosta, że nawet jeśli masz, dwie lewe ręce, to dalej masz dwie, więc nie marudź.

Wyrzuty sumienia

Na pewno dopadły każdego i każdą z nas w różnych sytuacjach życia. Na pewno wywołały w nas niemiłe uczucia i zapewniły stres i nieprzespane noce. Wyrzuty sumienia, bo o nich mowa – czy rzeczywiście warto się nimi przejmować? Czy pozwolić im na wprowadzanie zmian w naszym życiu?

zielona sałatka z bobem

Sałatka z bobem

Pyszna i kolorowa sałatka z młodym bobem, świeżymi warzywami i oliwkami to idealna przekąska na ciepłe, letnie dni. W okresie zimowym, gdy brakuje świeżego bobu, można użyć tego mrożonego. Sałatkę z bobem warto podać w towarzystwie aromatycznego sosu, na przykład zielonego sosu na bazie jogurtu greckiego. Nada naszej potrawie wyjątkowego smaku i sprawi, że będzie się pięknie prezentować.

Weekendowa wycieczka

Cudze chwalicie — swego nie znacie — mówi stare przysłowie. Często szukamy miejsc do wypoczynku w dalekich zakątkach świata, a nie wiemy, że całkiem niedaleko są miejsca, które warto zobaczyć i gdzie można odpocząć. Dziś proponuję wycieczkę do Lichenia.

Piotr Krysiak Dziewczyny z Dubaju 2

Dubaj jest w nas

Od dłuższego czasu przyglądam się zamieszaniu, jakie wywołała publikacja książki Piotra Krysiaka Dziewczyny z Dubaju 2 – zamieszaniu, dodajmy, nieco wykreowanemu przez autora, który akurat w dziedzinie marketingu ma sporo talentu i doświadczenia. Ostatnio Audioteka.pl wycofała ze sprzedaży wersję audio tej publikacji, tłumacząc to zbyt dużymi kontrowersjami, jakie budzi tytuł (być może taką decyzję wymusił nowy właściciel Audioteki.pl, czyli Wirtualna Polska, który nie chce kłopotów na samym starcie).

Z potrzeby bliskości

Każdy z nas posiada określone potrzeby i dąży do ich zaspokojenia. Jedną z nich jest potrzeba bliskości, która u dzieci w gruncie rzeczy gra pierwsze skrzypce. Z tym że ta potrzeba nie znika, ale pozostaje w każdym z nas — również w dorosłości. Niektórzy zaspokajają ją, wchodząc w związki formalne lub nie. Inni, tworząc sieć przyjaciół, z którymi starają się utrzymywać bliższy kontakt, czasami przypominający wręcz relację, jaka łączy rodzeństwo.

Babeczki z innej beczki

Masz pytanie?
Skontaktuj się z nami