List do siebie samej

kobieta łąka kwiaty

Ta, która potrafi dokonać cudu. Ta, która umie zrobić coś z niczego. Ta, która zawsze ma czas dla innych. Ta, która nie pokazuje swojego zmęczenia, zawsze gra twardą. Tak to KOBIETA, która często zapomina o swojej sile.

Moja Droga!

Piszę ten list, bo chcę Ci przypomnieć o czymś, o czym z pewnością już dawno zapomniałaś. Chcę Ci przypomnieć o tym, jak ważna jesteś Ty i wszystko to, co robisz. W życiu nie chodzi przecież o to, żeby lubić deszcz, ale chować się pod parasole. W życiu chodzi o to, żeby nauczyć się tańczyć w deszczu. Żeby przyjmować je takim, jakie ono jest. Nie mieć żalu, że nie jest tak, jak opisują to w kolorowych czasopismach i jak przedstawiają to media – idealnie posprzątany dom, idealnie ustawione dekoracje, równy, zielony trawnik. I do tego rodzina – zawsze zdrowa, beztroska i szczęśliwa. Niestety – nie zawsze tak jest. Pokuszę się nawet o określenie, że w większości przypadków tak nie jest.

Jednak w tej całej gonitwie, w tym całym zabieganiu nie zapomnij o sobie samej. Świat i otoczenie, nie powinni zapominać, że Ty też masz prawo do szczęścia. Masz prawo mieć swoje zdanie, masz prawo mieć czas wolny, czas przeznaczony tylko dla Ciebie. A co będziesz robić w tym czasie, zależy tylko i wyłącznie od Ciebie. Możesz chodzić na siłownię, na dodatkowy kurs, możesz gotować, czytać, albo po prostu spać. Ale najważniejsze, o czym nie wolno Ci zapomnieć – to ma być czas kiedy na pierwszym miejscu będziesz Ty i Twoje potrzeby.

Matka, a może babcia?

Może jesteś mamą i cały Twój świat kręci się dookoła Twoich dzieci? Kosmetyka, zakupy, codzienny rytm dnia – wszystko jest podporządkowane dzieciom. Spacer, sen, odpoczynek – wszystko zawsze razem. Nie wychodzisz nigdzie sama, bo masz wrażenie, że nikt tak jak Ty nie dopilnuje dziecka, nikt nie zajmie nim tak, jak to zrobisz Ty. Postanawiasz, przedłużyć urlop macierzyński, zawieszasz życie towarzyskie, męża traktujesz jak bankomat do robienia pieniędzy. Tracisz kontakt z normalnością – widzisz tylko dziecko, które idealizujesz, albo wprost przeciwnie próbujesz zrobić z niego kalekę, bo trzymasz je w złotej klatce. Obudź się – Twoim dzieckiem zajmą się też inne osoby z Twojej rodziny. Opiekę zapewniają także żłobek i przedszkole. Twoje dziecko musi uczyć się samodzielności, bo nie przeżyjesz życia za niego. Nie zapominaj o sobie, bo spotka Cię wypalenie w życiu.

A może jesteś babcią? Od czasu do czasu zajmujesz się swoimi wnukami, które kochasz nad życie. Pomagasz dzieciom, gotując im obiady, piorąc, prasując. Czasem coś posprzątasz. Jednak coraz częściej uważasz, że wszyscy traktują Cię jak nianię i sprzątaczkę? Takie 3w1? Zajmie się dziećmi, posprząta, ugotuje, a czasem zrobi dużo, dużo więcej? Tymczasem Ty chciałabyś zająć się swoimi wnukami, pomóc dzieciom, ale też mieć czas dla siebie. Żeby wyjść, spotkać się z koleżanką, jechać na wycieczkę, pójść do fryzjera. Zrobić to, na co nie miałaś czasu kiedy chodziłaś do pracy. Zająć się sobą – swoją pasją, swoim hobby. Po prostu żyć. Żyć tak jak żyje dzisiaj tysiące innych osób. Często boisz się jednak odezwać w swojej obronie – wolisz milczeć, bo przecież: co inni powiedzą – stara baba i zachciewa się jej wolności, fryzjera, wyjść z domu. Kto to widział. Wolisz więc milczeć, nie odzywać się, żeby nie zostać wyśmianą. Boisz się braku akceptacji ze strony otoczenia.

Singielka czy uczennica

A może jesteś singielką? Tak singielką, a nie starą panną, nie samotną, zgorzkniałą, której w starszych latach nikt nie poda szklanki wody. Wszyscy wokół kogoś mają, a Twoi bliscy cały czas Ci to wypominają. Tylko Ty jesteś tak beznadziejna, że nie potrafisz sobie znaleźć nikogo. Niby niegłupia jesteś, niebrzydka, a mimo to sama. Może zmień pracę? Zacznij jadać w innych miejscach? Wychodź więcej z domu – są kluby, dyskoteki, imprezy, a Ty tylko książki widzisz i nie masz ochoty niczego zmieniać. Na co Ty czekasz? Lata lecą, młodsza już nie będziesz. W końcu nikt nie będzie Cię chciał. Zostaniesz sama. Taki wstyd!

A co jeśli jesteś jeszcze uczennicą? Szukasz swojej drogi, nie wiesz jaki kierunek szkoły/studiów wybrać. Nie jesteś jeszcze pewna, co chciałabyś robić w życiu. Wszyscy dookoła starają się narzucić Ci swoje zdanie, ale to jest ich zdanie i ich pomysły na życie. Twoje mogą być zupełnie inne, a Ty powinnaś być bardziej asertywna i nie pozwalać innym mieszać w życiu. Masz prawo wybrać szkołę, uczelnię – taką, z której będziesz zadowolona, a nie taką, jaką wybraliby inni.

Z rodziną lub bez

Może nie znasz swojej rodziny – wychowywałaś się w domu dziecka i Twoją rodzinę stanowi jego personel i inni wychowankowie. Nie miałaś idealnego wzoru do naśladowania, nie miał kto przygotować Cię do dorosłego, odpowiedzialnego życia. Nie wszystko pokazali Ci pracownicy, którzy pobyt w placówce traktowali jako przykry obowiązek przymusowej pracy. Podczas świąt zwykle zostawało niewielu opiekunów, ale zamiast pokazać ich urok, zwykle mieli pretensje i żal, bo w takim czasie musieli pracować. Skąd więc miałaś czerpać wiedzę na temat życia, obyczajów świątecznych? Jak masz założyć rodzinę, jeśli nie miałaś do tej pory żadnej.

Jesteś pracoholiczką? Praca jest u Ciebie zawsze na pierwszym miejsc? I nic innego się nie liczy i nie ma znaczenia? A gdzie miejsce dla Ciebie, miejsce na małe przyjemności, małe radości? Praca jest ważna, ale nie może być najważniejsza i nie może przesłaniać Ci całego świata. Musisz znaleźć złoty środek, czyli umiar we wszystkim, co robisz. Nie zapomnij o tym!

Jesteś mężatką bez dzieci? I wciąż słyszysz: A dzieci to kiedy?. Ile jeszcze zamierzacie czekać?, Dlaczego jeszcze nie budujecie domu?, Kiedy kupicie mieszkanie?, A co z nowym samochodem? A może wciąż słyszysz – Dobra żona ma prać, prasować, gotować, zajmować się domem i codziennie czekać na męża z ciepłym obiadem?

Jesteś ważna

A gdzie w tym wszystkim jesteś Ty? Ty – ta wesoła, pełna życia kobieta, którą byłaś przed ślubem? Pozwoliłaś się zdominować mężowi? Teściowej, swojemu otoczeniu? A może zupełnie inaczej wyobrażałaś sobie to małżeństwo, chciałaś być dostrzegana, zauważana, może chciałaś, żeby Twój mąż dostrzegał w Tobie kobietę, a nie robot wielofunkcyjny? Rzeczywistość okazała się jednak być zupełnie inna. Czujesz się rozczarowana, zawiedziona i nie masz na nic ochoty.

Nieważne, którą z powyższych kobiet jesteś. Może jesteś w grupie, której nie uwzględniłam w opisach. To nie jest teraz ważne. Ważne, jest to, żebyś nie zapomniała o tym, że Ty też jesteś ważna. Że nie jesteś tylko dodatkiem, meblem, który można przestawić, wyrzucić, wymienić na inny. Jesteś kobietą – silną, pracowitą, inteligentną, piękną kobietą, która jest ozdobą i podstawą tego świata. Bez Ciebie nie byłoby tak, jak jest teraz. Swoim zachowaniem i działaniem zmieniasz świat każdego dnia. Nie pozwól, żeby ktoś wmówił Ci, że jest inaczej. Masz prawo podejmować decyzje według własnego uznania, decydować o sobie. Możesz dokonywać wyborów, żyć po swojemu, ale co najważniejsze po prostu się spełniać! Powodzenia!

wizytówka Anna Kubańska

Subskrybuj
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Katarzyna
Katarzyna
1 rok temu

W końcu zmadrzalam i stawiam siebie na pierwszym miejscu. Jak to mówią lepiej późno, niż wcale. Jestem żoną, matką dorosłych dzieci i wiem też że jestem najważniejsza. Spełniam marzenia,dbam o siebie..pozdrawiam serdecznie

Babeczki z innej beczki

Salon kobiet

Poznałyśmy się w sytuacji, kiedy powierzono nam bardzo ciekawe wyzwanie – redagowanie magazynu i wszelkich kanałów komunikacyjnych o kobietach, dla kobiet i z kobietami…

Najnowsze posty

Osadzona, książka, obraz, kobieta

„Osadzona” Anny Matusiak – recenzja książki

Przeczytana jednym tchem jak pozostałe książki Anny Matusiak. Osadzona jest inna niż pozostałe. Ma jednak punkty styczne, ale o tym później. Tym razem Ania zabiera nas w daleką podróż. Do przepięknej Japonii. Niestety główna bohaterka nie miała okazji poznać jej piękna…

zupa TAJSKA

Zupa tajska

Zanim powiesz: to nie dla mnie, mam coś, co cię przekona. Mianowicie, zupę robi się max. 30 minut, a jest tak pyszna, że na jednej dokładce się nie skończy. Dodam, że jest tak prosta, że nawet jeśli masz, dwie lewe ręce, to dalej masz dwie, więc nie marudź.

Wyrzuty sumienia

Na pewno dopadły każdego i każdą z nas w różnych sytuacjach życia. Na pewno wywołały w nas niemiłe uczucia i zapewniły stres i nieprzespane noce. Wyrzuty sumienia, bo o nich mowa – czy rzeczywiście warto się nimi przejmować? Czy pozwolić im na wprowadzanie zmian w naszym życiu?

zielona sałatka z bobem

Sałatka z bobem

Pyszna i kolorowa sałatka z młodym bobem, świeżymi warzywami i oliwkami to idealna przekąska na ciepłe, letnie dni. W okresie zimowym, gdy brakuje świeżego bobu, można użyć tego mrożonego. Sałatkę z bobem warto podać w towarzystwie aromatycznego sosu, na przykład zielonego sosu na bazie jogurtu greckiego. Nada naszej potrawie wyjątkowego smaku i sprawi, że będzie się pięknie prezentować.

Weekendowa wycieczka

Cudze chwalicie — swego nie znacie — mówi stare przysłowie. Często szukamy miejsc do wypoczynku w dalekich zakątkach świata, a nie wiemy, że całkiem niedaleko są miejsca, które warto zobaczyć i gdzie można odpocząć. Dziś proponuję wycieczkę do Lichenia.

Piotr Krysiak Dziewczyny z Dubaju 2

Dubaj jest w nas

Od dłuższego czasu przyglądam się zamieszaniu, jakie wywołała publikacja książki Piotra Krysiaka Dziewczyny z Dubaju 2 – zamieszaniu, dodajmy, nieco wykreowanemu przez autora, który akurat w dziedzinie marketingu ma sporo talentu i doświadczenia. Ostatnio Audioteka.pl wycofała ze sprzedaży wersję audio tej publikacji, tłumacząc to zbyt dużymi kontrowersjami, jakie budzi tytuł (być może taką decyzję wymusił nowy właściciel Audioteki.pl, czyli Wirtualna Polska, który nie chce kłopotów na samym starcie).

Z potrzeby bliskości

Każdy z nas posiada określone potrzeby i dąży do ich zaspokojenia. Jedną z nich jest potrzeba bliskości, która u dzieci w gruncie rzeczy gra pierwsze skrzypce. Z tym że ta potrzeba nie znika, ale pozostaje w każdym z nas — również w dorosłości. Niektórzy zaspokajają ją, wchodząc w związki formalne lub nie. Inni, tworząc sieć przyjaciół, z którymi starają się utrzymywać bliższy kontakt, czasami przypominający wręcz relację, jaka łączy rodzeństwo.

Babeczki z innej beczki

Masz pytanie?
Skontaktuj się z nami