Lustra

Ostatnio najstarsze moje dziecię wyciągnęło mnie na zakupy. Taka wiosenno-nastolatkowa wymiana szafy. I tak oto, w czwartkowe popołudnie, znalazłam się w jednym z centrów handlowych. Sklep duży, ubrania zupełnie do mnie nieprzemawiające, ale nie o mnie przecież chodziło. Biegałam po sklepie między moimi dwoma przedstawicielkami płci pięknej, próbując doradzić starszej, jednocześnie pilnując, by młodsza nie przewaliła manekina na wystawie, którego sobie upatrzyła na nową lalę.

Zatrzymałam się przy kolejnym z wieszaków, próbując zainteresować małą kobietkę kolejnym t-shirtem, z nadzieją, że może wreszcie coś jej się spodoba. I wtedy… zobaczyłam, że stoję naprzeciwko dużego, sklepowego lustra. Jeżeli można doświadczyć zalania falą tsunami pośrodku sklepu odzieżowego, to chyba tak właśnie mogę określić moje doświadczenie. Nagle, zupełnie bez wcześniejszych zapowiedzi pogodowych spłynęła na mnie fala… samokrytyki. W jednej chwili to, nad czym pracowałam od lat, to co wypracowałam w odbiorze mojej osoby, zniknęło, wyparte przez przypływ złowrogich wód.

Odbicie

Stałam tak i patrzyłam na siebie. Moja ulubiona wiosenna spódnica nagle zamieniła się w niemodną, poszerzającą figurę kraciastą kieckę. Moje świeżo ufarbowane włosy, straciły swój blask, stając się nieogarniętą fryzurą. Im dłużej się patrzyłam, tym więcej ciemności napływało do mojego wnętrza. Z rozmyślań wyrwała mnie najmłodsza, która z rozbawieniem przebiegła obok mnie, uciekając na drugi koniec sklepu.

Wróciłam do domu. Wieczór był dość aktywny, nie miałam już czasu wrócić do sytuacji w sklepie i zastanowić się nad tym, co tam się właściwie stało. Rano w łazience, spojrzałam w moje małe lusterko. Ta sama twarz, te same niebieskie oczy, w których ciągle mogę dostrzec iskierki radości życia. Te same zmarszczki, z którymi polubiłam się już dawno.

Lustra czasami oszukują. Do przyjaźni z nimi trzeba dojrzałości. Do przyjaźni z nimi trzeba akceptacji osoby z drugiej jego strony. Lustro to nie tylko tafla szkła obleczona w piękną ramę. Lustro to nasz obraz w oczach matki i ojca. Lustro to nasze odbicie w oczach męża. Lustro to to, jak odbierają nas przyjaciele. Lustro to to, co Ten, który nas uczynił, mówi na nasz temat. Lustro, to mix tych wszystkich odbić w naszych umysłach.

Poszukiwania

Kiedyś zadawałam Bogu pytanie:
— Jak mnie widzisz?
Długo nie dostawałam odpowiedzi. Dopytywałam zatem dalej.
Jak mnie widzisz? Jak wyglądam w Twoich oczach?

I wtedy, ku mojemu zdziwieniu zobaczyłam białą lilię. Kwiat, przeze mnie niezbyt lubiany, aczkolwiek mający w sobie jakąś wyjątkowość i piękno. — Więc jestem jak lilia… — dumałam, wdzięczna, że wreszcie otrzymałam odpowiedź.

Lustrzane wnioski

Tego poranka stojąc w łazience i rozmyślając o lustrze ze sklepu i fali tsunami, przypomniał mi się fragment Pieśni nad pieśniami, w którym oblubieniec pisze o swojej ukochanej, że tak jak lilia między cierniami, tak jego przyjaciółka między kobietami… Porównanie jakże wymowne i jakże odległe od moich wczorajszych myśli o sobie samej. Próbowałam także znaleźć odpowiedź na pytanie, czego wynikiem było moje sklepowe odbicie. Czy zmęczenia mnogością zajęć w ostatnich dniach? A może nieuważnością na siebie samą? A może ktoś niechcący podrzucił mi w prezencie swoje spojrzenie na mnie? Jakakolwiek jednak nie byłaby odpowiedź, to wiedziałam, że duże lustro z centrum handlowego, powiedziało do mnie kłamstwa.

Lustereczko powiedz przecie… Wiele luster dookoła będzie mówić nam różne rzeczy na nasz temat. Niektóre lustra mogą też milczeć. Wiele luster dookoła będzie na nas patrzeć przez pryzmat swoich krzywych zwierciadeł. Przez pryzmat swoich deficytów, swoich lęków, czy ludzko — lustrzanej zazdrości.

W którym lustrze dziś się przeglądasz? Czyje spojrzenie jest dla Ciebie najważniejsze? Warto odpowiedzieć sobie na te pytania. Warto odrzucić fałszywe lustra z naszego życia. Naprawdę warto.

Kiedyś napisałam wiersz o lustrach. I chyba nim chciałabym zakończyć mój dzisiejszy tekst. Kochane Kobiety, tych prawdziwych luster nam wszystkim życzę.

Siedem magicznych luster mam w swoim domu
Cztery dostałam od złej czarownicy —
W nich nigdy dobrze wyglądać nie mogę
Mają moc przyciągania

Piąte kupiłam na targu staroci
Ma ładną ramę
Ręcznie rzeźbioną
Tyle że tafla mocno już porysowana i niewyraźna

Szóste uwielbiam.
Wyszczupla sylwetkę
W nim zawsze mam lepszy makijaż…

Siódme – mocno zwyczajnie z pozoru wygląda
Lecz moc ma największą z wszystkich moich luster
Gdy tylko dłużej w nim się poprzeglądam
Gdy tylko bliżej do niego podejdę
Wtedy znikają wszystkie inne lustra
Wtedy moc tracą lustra czarownicy
Która nad nimi zaklęcia szeptała
Moc wyszczuplenia już mi niepotrzebna

Widać w nim rzeczy których jeszcze nie ma
Widać w nim to co głęboko skryte

Widać w nim mnie

Wizytówka Dorota Kakietek Pracownia pod schodami

Subskrybuj
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Klara
Klara
1 rok temu

Tak wiele tu prawdy jest. Wciąż staram się szukać prawdy, nawet w lustrach.

Babeczki z innej beczki

Salon kobiet

Poznałyśmy się w sytuacji, kiedy powierzono nam bardzo ciekawe wyzwanie – redagowanie magazynu i wszelkich kanałów komunikacyjnych o kobietach, dla kobiet i z kobietami…

Najnowsze posty

Osadzona, książka, obraz, kobieta

„Osadzona” Anny Matusiak – recenzja książki

Przeczytana jednym tchem jak pozostałe książki Anny Matusiak. Osadzona jest inna niż pozostałe. Ma jednak punkty styczne, ale o tym później. Tym razem Ania zabiera nas w daleką podróż. Do przepięknej Japonii. Niestety główna bohaterka nie miała okazji poznać jej piękna…

zupa TAJSKA

Zupa tajska

Zanim powiesz: to nie dla mnie, mam coś, co cię przekona. Mianowicie, zupę robi się max. 30 minut, a jest tak pyszna, że na jednej dokładce się nie skończy. Dodam, że jest tak prosta, że nawet jeśli masz, dwie lewe ręce, to dalej masz dwie, więc nie marudź.

Wyrzuty sumienia

Na pewno dopadły każdego i każdą z nas w różnych sytuacjach życia. Na pewno wywołały w nas niemiłe uczucia i zapewniły stres i nieprzespane noce. Wyrzuty sumienia, bo o nich mowa – czy rzeczywiście warto się nimi przejmować? Czy pozwolić im na wprowadzanie zmian w naszym życiu?

zielona sałatka z bobem

Sałatka z bobem

Pyszna i kolorowa sałatka z młodym bobem, świeżymi warzywami i oliwkami to idealna przekąska na ciepłe, letnie dni. W okresie zimowym, gdy brakuje świeżego bobu, można użyć tego mrożonego. Sałatkę z bobem warto podać w towarzystwie aromatycznego sosu, na przykład zielonego sosu na bazie jogurtu greckiego. Nada naszej potrawie wyjątkowego smaku i sprawi, że będzie się pięknie prezentować.

Weekendowa wycieczka

Cudze chwalicie — swego nie znacie — mówi stare przysłowie. Często szukamy miejsc do wypoczynku w dalekich zakątkach świata, a nie wiemy, że całkiem niedaleko są miejsca, które warto zobaczyć i gdzie można odpocząć. Dziś proponuję wycieczkę do Lichenia.

Piotr Krysiak Dziewczyny z Dubaju 2

Dubaj jest w nas

Od dłuższego czasu przyglądam się zamieszaniu, jakie wywołała publikacja książki Piotra Krysiaka Dziewczyny z Dubaju 2 – zamieszaniu, dodajmy, nieco wykreowanemu przez autora, który akurat w dziedzinie marketingu ma sporo talentu i doświadczenia. Ostatnio Audioteka.pl wycofała ze sprzedaży wersję audio tej publikacji, tłumacząc to zbyt dużymi kontrowersjami, jakie budzi tytuł (być może taką decyzję wymusił nowy właściciel Audioteki.pl, czyli Wirtualna Polska, który nie chce kłopotów na samym starcie).

Z potrzeby bliskości

Każdy z nas posiada określone potrzeby i dąży do ich zaspokojenia. Jedną z nich jest potrzeba bliskości, która u dzieci w gruncie rzeczy gra pierwsze skrzypce. Z tym że ta potrzeba nie znika, ale pozostaje w każdym z nas — również w dorosłości. Niektórzy zaspokajają ją, wchodząc w związki formalne lub nie. Inni, tworząc sieć przyjaciół, z którymi starają się utrzymywać bliższy kontakt, czasami przypominający wręcz relację, jaka łączy rodzeństwo.

Babeczki z innej beczki

Masz pytanie?
Skontaktuj się z nami