Żaden koniec to genialna powieść autorstwa Zośki Papużanki. Autorka w swojej najnowszej książce łączy tematy rodzinnych spraw, tajemnic, niewypowiedzianych słów i nierozwiązanych kwestii, a tematem przewodnim jest… śmierć.
O życiu po śmierci
Babcia Krystyna umarła. Ta egocentryczna kobieta, mimo że odeszła z tego świata, wciąż jest żywa we wspomnieniach najbliższych. Jednak czy aby na pewno ci najbliżsi ją w ogóle znali? Nigdy nie odpowiadała wystarczająco na zadawane pytania, nie lubiła mówić o swojej przeszłości, ale też nie wszystkie sprawy Krystyna pozwalała poruszać, stawiając granicę w miejscach, które uważała za najwygodniejsze dla niej samej. Po jej śmierci dzieci oraz wnuki próbują zlepić życie Krystyny na nowo, aby móc zapamiętać ją taką, jaka faktycznie była, a dzięki temu bliżej poznać i zrozumieć jej motywacje, którymi kierowała się w życiu.
Książka najlepszym lustrem
To słodko-gorzka historia rodziny, która, jak chyba każda, skrywa sekrety i żale, które ugrzęzły na lata w gardle i kłują jak ość, której trudno się pozbyć. Autorka po raz kolejny w cudowny sposób sportretowała nas samych, zwykłych ludzi, którzy na co dzień borykają się z demonami przeszłości i historiami, o których wolą zapomnieć. Papużanka jak żadna inna autorka, jak żaden inny autor, z którymi spotkałam się w ciągu mojej wieloletniej czytelniczej przygody, potrafi obserwować życie, otoczenie, ludzkie reakcje, słowa, gesty, utarte teksty i schematy. To niesamowite móc czytać o fikcyjnych postaciach, a z drugiej strony wyraźnie w nich widzieć siebie i swoich najbliższych.
Emocje zamknięte w słowach
Język, jakim posługuje się autorka to mistrzostwo i będę to powtarzać do końca życia i o jeden dzień dłużej. Uwielbiam taką luźną, barwną formę, momentami zabawną, podkreśloną wyraźnym sarkazmem. Czytając opowieść o babci Krystynie, jej dzieciach i wnukach wiele razy się zaśmiejesz i zobaczysz w tych niewinnych słowach własne odbicie, ale też zapłaczesz, wzruszysz się nad kruchością życia i straconymi szansami.
…bo to dobra książka jest…
Pod tą pisarską ucztą, którą serwuje Papużanka, skrywa się warstwa wielu emocji. Często gorzkich, smutnych, poruszających te aspekty życia, których zwykle staramy się unikać, jak na przykład właśnie śmierć. Zośka Papużanka w swojej książce w bardzo otwarty sposób oswaja czytelnika z tym tematem, siejąc ziarno refleksji i nakłaniając do szczerych rozmów, które są tak bardzo potrzebne do budowania wspomnień o nas samych. Polecam, polecam i jeszcze raz polecam!
Recenzja powstała dzięki współpracy reklamowej z Wydawnictwem Marginesy