Ich ekscelencje i świątobliwości w nienajczystszej postaci
Boję się. Bałam się. Będę się bać, bo strach to nieodzowny element mojego życia jako matka, ale też mojej przygody z Kościołem i wiarą. Bałam się jako dziecko i jako dorosła kobieta mająca prawo wybierać, wierzyć lub nie. Ale przede wszystkim jako mała dziewczynka, która musiała udawać chorobę, żeby nie iść do kościoła, bo tak bardzo chciała się wyspać i nie być do niczego zmuszana.