W pułapce pseudocoachingu
Nie wiem dlaczego, ale mam małą alergię na pseudocoaching. Może dlatego, że sam postanowiłem się trochę w to pobawić i zaczynam dostrzegać, jak wielką może to wyrządzić krzywdę. W końcu co może pójść nie tak w momencie, w którym osoba chora na depresję, trafi na post pod tytułem: Weź się w garść! Świat stoi przed tobą otworem. Wystarczy, że po to sięgniesz!