codzienne życie

Najnowsze wpisy

GŁOWA I DUSZA
Emilia Juda

Dzień jak co dzień, czyli zakupy przed długim weekendem

Kończę pracę dziś wyjątkowo wcześniej, bo już o 17. Cieszę się jak głupia. Jeszcze tylko zakupy i do domku. Weekend czas zacząć. Uśmiechnięta wchodzę do galerii, lecę na pięterko do cerfa i bum. Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki ludzie odzyskują dobry humor, stają się piękniejsi i bardziej pogodni, ja właśnie na odwrót, dostaję qrwicy na widok kolejki. Jasna d..a!!!!

Czytaj więcej»
GŁOWA I DUSZA
Emilia Juda

Dzień jak co dzień — wakacyjny luz część 2

Cieszę się, że dzień się kończy. Jestem przebodźcowana. Cieszę się z ciszy w metrze. Słychać tylko szum. Taki kojący… Z pięknego zachodu słońca. Z tego, że za chwilę włożę swoje ulubione kapcie i dres, w którym czuję się milo, bezpiecznie i jest mi zwyczajnie po ludzku dobrze. Usiądę w ulubionym fotelu wysłanym przyjemnym, miękkim kocem. I będę się cieszyć chwilą, bo jutro znów życie rzuci mnie na pożarcie tego miasta. I od nowa…

Czytaj więcej»
czaszka lustro
GŁOWA I DUSZA
Emilia Juda

Dzień jak co dzień — zabobony

13 piątek, czarny kot, czerwone niebo, odpukiwanie w niemalowane drewno, spluwanie przez lewe ramię. Mowa oczywiście o wierzeniach, przekonaniach, przesądach, zabobonach, urokach, klątwach etc. Wynikających z wiary, z doświadczenia, z przekonania, z braku wiedzy… i z innych z.

Czytaj więcej»
GŁOWA I DUSZA
Emilia Juda

Dzień jak co dzień — Hej wesele!

Każda z nas, marzy o ślubie jak z bajki. Każda, marzy o białej sukni, welonie, weselu na 100 par, które będzie trwało 3 dni… Stop! Nie każda, a przynajmniej nieliczna część nie.

Czytaj więcej»
GŁOWA I DUSZA
Dorota Kakietek

Żyjąc w cieniu

Czasami zastanawiam się, czy któreś z moich dzieci nie żyje w cieniu innego. Czy ich światło nie napotyka na swojej drodze przeszkody, którą jest większy blask drugiego? Zdarza mi się też patrzeć na siebie i badać, czy nie stoję w czyimś cieniu. W cieniu kogoś zdolniejszego, ładniejszego, mądrzejszego… Muszę przyznać, że różnie z tym bywało w życiu.

Czytaj więcej»
GŁOWA I DUSZA
Emilia Juda

Dzień jak co dzień — Julka w autobusie

Najpierw kilka słów wyjaśniania. Julka — małolata, nastolatka. Niezbyt mądra, choć piękna. Zadbana, a zadbana znaczy wiele. U Julek w tym wieku być zadbaną, znaczy mieć tipsy, ombre, sombre czy inne bre na głowie (w każdym razie im większy nieład, tym lepiej). Koniecznie mocny makijaż i od kilku do kilkunastu kolczyków. Strój jak najbardziej skąpy. Generalnie Julka całą sobą ma szokować, zwracać uwagę. Kiedy jednak wyglądem nie jest w stanie wprawić w konsternację, Julka otwiera buzię. Prowokuje.

Czytaj więcej»
GŁOWA I DUSZA
Emilia Juda

Dzień jak co dzień — Seba z Dżesiką w autobusie

Seba ma średnio od 20 do 40 lat. Potem mądrzeje. Choć nie zawsze, no ale nadzieję trzeba mieć. Hmmm, no tak. Matka głupich… Kup różowe okulary, załóż buty nie do pary, przez różowe szyby patrz na świat… Patrzę więc, spoglądam śmiało i nieśmiało, i obserwuję, i wyciągam wnioski. Wracając do Seby…

Czytaj więcej»
GŁOWA I DUSZA
Emilia Juda

Dzień jak co dzień — Madka w autobusie

Madka i jej bąbelek. Uśmiech bąbelka największą walutą przetargową. Jedyny cel w życiu madki to uśmiech i zadowolenie bąbelka. Generalnie jest tak, że jak to mówiły nasze babki, pielucha zmieniona, nakarmione więc powodu do płaczu nie ma. Skoro płacze, to jeszcze chce mu się spać.

Czytaj więcej»
GŁOWA I DUSZA
Marta Grzegrzółka

Uczucia ukryte w snach

Patrzył na nią z oddali już jakiś czas. Znał ją. Przypominał sobie czasy, kiedy byli blisko, kiedy beztrosko razem przemierzali świat. Jednak kiedyś – nagle

Czytaj więcej»

Babeczki z innej beczki

Masz pytanie?
Skontaktuj się z nami