
Dzień jak co dzień, czyli zakupy przed długim weekendem
Kończę pracę dziś wyjątkowo wcześniej, bo już o 17. Cieszę się jak głupia. Jeszcze tylko zakupy i do domku. Weekend czas zacząć. Uśmiechnięta wchodzę do galerii, lecę na pięterko do cerfa i bum. Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki ludzie odzyskują dobry humor, stają się piękniejsi i bardziej pogodni, ja właśnie na odwrót, dostaję qrwicy na widok kolejki. Jasna d..a!!!!