Do napisania tego tekstu skłoniła mnie ostatnio dość smutna uroczystość, w której miałam okazję uczestniczyć, mianowicie pogrzeb mojego wieloletniego klienta. Na wielu pogrzebach w swoim
To była bardzo deszczowa, październikowa niedziela, którą zapamiętam do końca swojego życia. Dzień w którym mój bratanek miał wracać do swojej mamy, mieszkającej za granicą. Przyjechałam
Rano zajrzałam do moich zapasów i stwierdziłam, że brakuje mi już warzyw. Chwyciłam siatę w rękę, bo przecież reklamówki teraz są szkodliwe. Siata stosowna, bo