Każdy nas słyszał chyba o tym, że nie należy myśleć tylko o sobie. Myślenie nakierowane na własną osobę jest społecznie postrzegane jako coś złego. Stereotyp ten w rzeczywistości powoduje bardzo wiele szkód.
ALTRUIZM JEST DOBRY
Gdyby każdy z nas był zapatrzonym w siebie narcyzem świat byłby straszny. Zaburzałoby to całkowicie nasze wzajemne relacje, ponieważ potrzeby własne bardzo często kolidują z potrzebami innych. Dlatego właśnie kulturowo socjalizowani jesteśmy, aby pomagać innym. W grupie potrafimy wzajemnie rekompensować swoje braki, przez co możemy zdziałać więcej. To właśnie od tego, jak będziemy potrafili współpracować z innymi w przyszłości będzie zależał nasz sukces zawodowy, szczęście w związku czy nasze własne poczucie wartości, które chcąc nie chcąc budujemy w oparciu o interakcje z innymi ludźmi.
ALE NIE ZAWSZE…
Kiedy więc altruizm szkodzi? Wtedy kiedy sami nie potrafimy zaspokoić własnych potrzeb, jednocześnie starając się pomóc innym. Jak mówi stare przysłowie „z pustego nawet Salomon nie naleje”. Jeżeli więc sami będziemy wewnętrznie wyładowani, nie będziemy w stanie naprawdę pomagać innym.
W psychoterapii taką rolę naładowania energii pełni superwizja, podczas której psychoterapeuta, przy pomocy superwizora, sam przepracowuje emocje, które nagromadzą się w nim podczas prowadzonych przez niego sesji psychoterapeutycznych. Dzięki temu jest w stanie nabrać dystansu do swojej pracy, w celu zachowania trzeźwego spojrzenia na relacje swoje z pacjentem.
ODRUCH SERCA CZY BŁĄD ŻYCIA?
Swego czasu w mediach ukazał się artykuł o pani Teresie, która z odruchu serca przyjęła do siebie Ukrainkę uciekająca przed wojną. Przez jakiś czas była nią zachwycona, gdy po pewnym czasie zaczęło ja denerwować dosłownie wszystko (link pod tekstem). Pani Teresa chciała pomóc. Przyjęła człowieka pod swój dach w dobrej wierze. Dlaczego w niedalekiej przyszłości okazało się, że chce się gościa pozbyć z domu.
Po pierwsze nie oceniałbym tu negatywnie samej pani Teresy. Jest to przykład do dalszej dyskusji. Bądźmy ze sobą szczerzy. Bardzo wielu z nas popełniło w życiu ten sam błąd.
Wszystko zaczyna się od naszego wnętrza. Ponieważ każdy z nas chce czuć się dobry (co ciekawe nawet skazani w zakładach karnych mają swój własny kodeks moralny), staramy się pomagać innym. Nie ma w tym niczego złego, dopóki nie staramy się to robić kosztem samego siebie. Z opisu wynika bowiem, iż Ukrainka mieszkająca u Pani Teresy zaczęła łamać zasady panujące w jej domu. Ukrainka nie robiła tego świadomie. Nie znała po prostu zasad, które panowały w tym domu. Z czasem jednak skumulowane niedogodności oraz brak umiejętności zadbania o własną przestrzeń przez panią Teresę spowodowały narastającą niechęć, aż w końcu otwarty konflikt między paniami.
Według psychologii humanistycznej (inaczej nazywanej psychologią potrzeb) każda nasza potrzeba musi być prędzej czy później zaspokojona. W sytuacji, gdy nie potrafimy o te potrzeby zadbać, pojawia się frustracja, a zaraz potemj agresja i przemoc.
Jedną z podstawowych potrzeb człowieka jest potrzeba poczucia bezpieczeństwa. Bezpieczeństwo daje nam nie tylko dom, w którym mieszkamy, ale także drobne rytuały, którym raczymy się w określonych porach dnia. Dla jednej osoby takim rytuałem może być godzina spędzona na grze na komputerze, dla kogoś innego poranna kawa, czy przejrzenie portalu z wiadomościami. Przewidywalność tych zdarzeń daje nam poczucie kontroli nad własnym życiem. W przypadku kiedy te nasze rytuały zostaną zakłócone, stajemy się drażliwi, nerwowi, zbyt przewrażliwieni na różne sytuacje. Właśnie dlatego bardzo ważne jest, aby pomagać innym tylko wówczas, kiedy sami mamy komfortową sytuację.
Ciekawostka! Nawet ratowników medycznych uczy się, iż pomóc komuś mogą tylko wtedy, kiedy uznają, że sami są bezpieczni. I jest to całkiem logiczne, ponieważ ratownik, który narazi się na utratę życia, będąc martwym już raczej nikomu nie pomoże.
Dlatego pomagajmy mądrze, najpierw, potrafiąc zaspokoić własne potrzeby, ponieważ tylko spełnieni będziemy potrafili zadbać o potrzeby innych.
https://www.google.com/amp/s/noizz.pl/big-stories/przyjela-uchodzcow-z-odruchu-serca-wyrzucila-ich-tez-z-odruchu-bo-juz-nie-mogla/zvq5qhg.amp
Fot. Pexels