Pikantna Suan la tang – najbrzydsza zupa świata

suan la tang danie pikantne

Dziś klasyk kuchni chińskiej, czyli niesamowicie aromatyczna, bogata w smaki i składniki zupa Suan la tang. Raz spróbowana po prostu uzależnia! Jeśli podacie ją z makaronem, może stanowić pełnowartościowe danie główne. Jeśli bez makaronu, będzie stanowić przepyszną przystawkę, która rozpali (dosłownie) wasze kubki smakowe!

16 stycznia obchodzimy Dzień Pikantnych Potraw. Kiedy pomyślałam „coś pikantnego”, przed oczami od razu miałam jedną z moich ukochanych zup, którą przygotowuję od dobrych kilku lat, modyfikując ją w zależności od nastroju i potrzeb. Oryginalny przepis pochodzi z książki Kuchnia chińska Katarzyny Pospieszyńskiej. Książka została wydana przez Wydawnictwo Spółdzielcze Warszawa w 1988 r.! Receptura zatem nieco wiekowa i może dlatego najlepsza!

Gdy gotowałam zupę po raz pierwszy, jej początkowy wygląd zdecydowanie nie zachęcał. Nazwałam ją wtedy najbrzydszą zupą świata i nie dawałam jej większych szans. Jednak wraz z dodawaniem kolejnych składników i przypraw, nabierała kolorów, gęstości i niesamowitych zapachów. Przepadłam.

Zupa pikantno-kwaśna pochodzi z Pekinu i choć oryginalnie przyrządzano ją z zakrzepłej krwi kurzej i serka sojowego, autorka przepisu zaproponowała coś bardziej na miarę naszych polskich realiów i możliwości, czyli… naprawdę piekielny wywar mięsny. Nie przekonałam się jeszcze, jak Suan la tang smakuje oryginalnie, ale jeśli jesteście fanami zdecydowanych smaków, ta zupa skradnie wasze serca.

Jeśli nie spożywacie mięsa, możecie śmiało pominąć drób i wołowinę. Zupa wyjdzie równie pyszna na bulionie z warzyw i z dodatkiem wędzonego tofu! Zupę możecie śmiało przygotować dzień wcześniej i wstawić do lodówki. Następnego dnia, kiedy składniki się „przegryzą”, smakuje najlepiej!

Składniki (4 porcje):

  • 3 łyżeczki mąki skrobi ziemniaczanej
  • 5 łyżek wody
  • 3 łyżki sosu sojowego
  • 5 łyżek octu winnego
  • ½ łyżeczki świeżo zmielonego pieprzu
  • 2 pokrojone w krążki papryczki chili
  • 4 średnie pieczarki pokrojone w słupki grubości zapałki
  • połówka piersi kurczaka pokrojona w kostkę
  • 200 g mielonego mięsa wołowego
  • 2 łyżeczki smalcu (można zastąpić masłem)
  • posiekana dymka + szczypiorek
  • 6 szklanek bulionu (może być z kostki)
  • sól do przyprawienia
  • 3 łyżki oleju sezamowego
  • makaron z dowolnego opakowania zupki chińskiej
  • 4 łyżki prażonej cebulki (gotowej – ze sklepu)

Przygotowanie:

  1. W małej miseczce mieszamy skrobię ziemniaczaną z wodą, sosem sojowym, octem, pieprzem – odstawiamy.
  2. W garnku o grubym dnie rozgrzewamy smalec (masło), dodajemy cebulkę i chili – smażymy przez 2 minuty. Dodajemy wywar, pieczarki i od razu mięso – zarówno kurczaka, jak i wołowinę. Doprowadzamy do wrzenia i gotujemy na małym ogniu przez 15 minut.
  3. Mieszając, wlewamy do zupy mąkę ziemniaczaną, która wraz z pozostałymi składnikami czekała w małej miseczce. Podgrzewamy, mieszając, aż zupa zgęstnieje. Na końcu dodajemy olej sezamowy i połowę szczypiorku.
  4. Makaron zalewamy wrzątkiem i czekamy kilka minut, aż zmięknie. Odcedzamy.
  5. Wlewamy zupę do miseczek, dodajemy makaron, szczypior i prażoną cebulkę (której z pośpiechu zabrakło na zdjęciu!)

Po więcej przepisów zapraszam na bloga www.dwojenakuchence.pl

Smacznego!

 

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

Babeczki z innej beczki

Salon kobiet

Poznałyśmy się w sytuacji, kiedy powierzono nam bardzo ciekawe wyzwanie – redagowanie magazynu i wszelkich kanałów komunikacyjnych o kobietach, dla kobiet i z kobietami…

Najnowsze posty

Osadzona, książka, obraz, kobieta

„Osadzona” Anny Matusiak – recenzja książki

Przeczytana jednym tchem jak pozostałe książki Anny Matusiak. Osadzona jest inna niż pozostałe. Ma jednak punkty styczne, ale o tym później. Tym razem Ania zabiera nas w daleką podróż. Do przepięknej Japonii. Niestety główna bohaterka nie miała okazji poznać jej piękna…

zupa TAJSKA

Zupa tajska

Zanim powiesz: to nie dla mnie, mam coś, co cię przekona. Mianowicie, zupę robi się max. 30 minut, a jest tak pyszna, że na jednej dokładce się nie skończy. Dodam, że jest tak prosta, że nawet jeśli masz, dwie lewe ręce, to dalej masz dwie, więc nie marudź.

Wyrzuty sumienia

Na pewno dopadły każdego i każdą z nas w różnych sytuacjach życia. Na pewno wywołały w nas niemiłe uczucia i zapewniły stres i nieprzespane noce. Wyrzuty sumienia, bo o nich mowa – czy rzeczywiście warto się nimi przejmować? Czy pozwolić im na wprowadzanie zmian w naszym życiu?

zielona sałatka z bobem

Sałatka z bobem

Pyszna i kolorowa sałatka z młodym bobem, świeżymi warzywami i oliwkami to idealna przekąska na ciepłe, letnie dni. W okresie zimowym, gdy brakuje świeżego bobu, można użyć tego mrożonego. Sałatkę z bobem warto podać w towarzystwie aromatycznego sosu, na przykład zielonego sosu na bazie jogurtu greckiego. Nada naszej potrawie wyjątkowego smaku i sprawi, że będzie się pięknie prezentować.

Weekendowa wycieczka

Cudze chwalicie — swego nie znacie — mówi stare przysłowie. Często szukamy miejsc do wypoczynku w dalekich zakątkach świata, a nie wiemy, że całkiem niedaleko są miejsca, które warto zobaczyć i gdzie można odpocząć. Dziś proponuję wycieczkę do Lichenia.

Piotr Krysiak Dziewczyny z Dubaju 2

Dubaj jest w nas

Od dłuższego czasu przyglądam się zamieszaniu, jakie wywołała publikacja książki Piotra Krysiaka Dziewczyny z Dubaju 2 – zamieszaniu, dodajmy, nieco wykreowanemu przez autora, który akurat w dziedzinie marketingu ma sporo talentu i doświadczenia. Ostatnio Audioteka.pl wycofała ze sprzedaży wersję audio tej publikacji, tłumacząc to zbyt dużymi kontrowersjami, jakie budzi tytuł (być może taką decyzję wymusił nowy właściciel Audioteki.pl, czyli Wirtualna Polska, który nie chce kłopotów na samym starcie).

Z potrzeby bliskości

Każdy z nas posiada określone potrzeby i dąży do ich zaspokojenia. Jedną z nich jest potrzeba bliskości, która u dzieci w gruncie rzeczy gra pierwsze skrzypce. Z tym że ta potrzeba nie znika, ale pozostaje w każdym z nas — również w dorosłości. Niektórzy zaspokajają ją, wchodząc w związki formalne lub nie. Inni, tworząc sieć przyjaciół, z którymi starają się utrzymywać bliższy kontakt, czasami przypominający wręcz relację, jaka łączy rodzeństwo.

Babeczki z innej beczki

Masz pytanie?
Skontaktuj się z nami