Cynamon, pieprz, kumin, anyż, kolendra, szafran, sumak, kasja… Nie, przyprawy nie służą tylko do gotowania. Są lekarstwami, kosmetykami i truciznami, a w ich zapachu zawarta jest pamięć odległych krain (…) W powietrzu unosi się intensywny zapach. Słodka woń miodu, kwiatów i owoców, dojrzałych oliwek i winogron pozostawionych do maceracji na słońcu. *
Jest rok 1799. Bracia Florio, starszy Paolo i Ignazio wraz z niewielkim dobytkiem przybywają do Palermo. Ich plan jest jasny. Marzą o godnym życiu. Otwierają sklep korzenny, który w bardzo szybkim tempie zostaje top of the top palermiańskich sklepów z przyprawami. I tak zaczyna się historia rodziny, która dzięki przekazywanej z pokolenia na pokolenie determinacji, wdrapuje się po drabinie sukcesu, stając się jedną z zamożniejszych familii w Palermo.
Rodzinna saga pełna emocji
Sycylijskie Lwy to pachnąca słońcem i przyprawami historia, w której zazdrości, upór i namiętności przeplatają się, tworząc pełną emocji sagę rodzinną. Stefania Auci namalowała hipnotyzujący obraz włoskiej rodziny na tle przemian społecznych.
Czytelnik towarzyszy bohaterom przez niemal 70 lat. Jest z nimi w szczęściu, smutku, chorobie, śmierci, radości, świętuje z nimi sukcesy i opłakuje porażki. Tu kobieta nie ma prawa decydować o losach rodziny. Może być powierniczką swojego męża, może rodzić i wychowywać dzieci, jest szanowana przez swojego mężczyznę, ale musi pamiętać, że to jego zdanie jest ostateczne.
Od zera do milionera
Przykład rodziny Florio pokazuje, ile prawdy ma w sobie hasło od zera do milionera. To w tej historii kolejne pokolenia wspinają się po szczeblach sukcesu, ale i po podwalinach ciężkiej pracy swoich poprzedników. W promieniach sycylijskiego słońca budują imperium, sieć kontaktów i możliwości.
Ta książka pochłania bez reszty, zabiera do XIX-wiecznego Palermo, prowadzi po tamtejszych uliczkach, pozwala oddać się nadmorskiemu klimatowi, zachęca do spełniania marzeń i dążenia do najwyższych celów, daje poczucie władzy.
Sycylijskie Lwy to świetnie napisana książka, z której stron wydobywa się zapach aromatycznych przypraw, gorących od słońca cytrusów i wina nalanego do kieliszka prosto z beczki.
*cytat pochodzi z książki Sycylijskie Lwy S.Auci