Tym razem bardziej do kobiet. Moje kochane chciałabym Wam przypomnieć o mocy, jaką macie w sobie. Mocy kobiecej energii, która jest w każdej z nas. Tylko czasem zapominamy, że ją mamy. Uważam, że zadaniem, a może bardziej misją kobiet, które odnalazły w sobie tę moc, jest przypomnieć o niej pozostałym.
Na przestrzeni lat wiele się zmieniło
Sięgając do przeszłości, pamiętamy, że były kobiety zwane szeptunkami, czarownicami czy wróżkami. Były one owiane nutką tajemnicy. Czasem wzbudzały podziw, a czasem wręcz strach. Uważam, że ta wyostrzona intuicja, która im towarzyszyła czy widzenie więcej i głębiej niż inni, to po prostu bardziej rozwinęła świadomość nas samych i naszej mocy kobiecej energii.
Mężczyźni, bojąc się nieznanego, próbowali tłumić tę moc, choćby poprzez wsadzanie kobiet w rolę niewolnic. Posuwali się do bardziej radykalnych sposobów, jak palenie na stosie czarownic w zamierzchłych czasach. Te wszystkie wydarzenia na przestrzeni wieków spowodowały, że większość kobiet weszła zbyt mocno w męską energię. Energię, która jest ciężką, waleczną, dążącą do celu ciężką pracą.
Kobiety walczyły o równouprawnienie, chcąc jednocześnie kontrolować, konkurować, być Zosią samosią. Równolegle chciały być zaopiekowane przez mężczyzn, doceniane i kochane. Jednak nie zawsze idzie to w parze. Każdy z nas ma w sobie zarówno energię żeńską, jak i męską. Powinny być one zrównoważone. Zawsze mamy przewagę którejś energii. Ja doświadczyłam obu wersji i zdecydowanie uważam, że dopiero w momencie kiedy kobieta ma przewagę energii żeńskiej, rodzi się w niej niesamowita kobieca moc.
Twórcza moc kreacji
Ta energia jest twórcza, lekka, kreująca. Nie, nie oznacza to, że żeńska energia jest słaba, choć często kobiety będące zbyt mocno w męskiej energii tak właśnie postrzegają żeńską. Jako kruchą i nieporadną, a jest wręcz przeciwnie. Kiedy wchodzimy w tę energię, to wszystko zaczyna płynąć, wszystko robimy z lekkością, łatwością i przyjemnością. Nie blokujemy przepływu tego, co chce do nas przyjść.
Mężczyzna przy takiej kobiecie może odpocząć, naładować swoje baterie. Czuje się przy niej dobrze, bo dostaje spokój, którego pragnie. Żeńska energia ma niesamowitą moc. To my jesteśmy stworzone do tego, aby dawać życie, rodząc dzieci. Często między kobietami jest zawiść, zazdrość czy rywalizacja. To znak, że takie kobiety podświadomie nie akceptują samych siebie.
Z serca i przez serce
Kiedy przychodzi zrozumienie i samoakceptacja, to otwiera się serce. Wówczas przestajemy patrzeć na inne kobiety jak na wroga, jak na rywalkę, czy konkurencję w biznesie. Pamiętajcie moje kochane, że dla każdej z nas jest tu miejsce. Każda z nas jest kompletna, piękna. Każda ma w sobie miłość i wreszcie każda ma żeńską energię.
Musicie tylko przypomnieć sobie o Waszej mocy i sile, jaka w Was tkwi. Kobiety powinny się jednoczyć, spotykać, wspierać. Razem jesteśmy jeszcze większą siłą. Nie taką, która niszczy, a taką, która daje życie, przezwycięża przeciwności, daje poczucie mocy i jedności.
Jak lustro
Powiem Wam, że to jak postrzegamy siebie, odbija się w innych ludziach, po to, abyśmy mogli zobaczyć, co jest naszym cieniem. Ja wiem, że łatwiej jest szukać na zewnątrz i obwiniać wszystkich dookoła za sytuacje, jakie nas spotykają, ale może watro spojrzeć w głąb siebie. Popatrzeć na innych i zadać sobie pytanie, co ta osoba chce mi pokazać. Dlaczego pewne cechy w innych mnie tak bardzo irytują?
Uzdrawiając nieukochane aspekty siebie, odzyskujesz swoją moc. Pamiętaj, że wszystko jest wewnątrz Ciebie, wszystkie odpowiedzi są w Tobie, bo kobieca intuicja to drogowskaz, który nas prowadzi we właściwym kierunku.
Tak bardzo Aniu to jest moje… czytam i potakuję. To jest niesamowite, że każda z nas szła inną drogą, a i tak obie dotarłyśmy do tego samego punktu, z tymi samymi wartościami i sposobem patrzenia na świat!