Wiele osób, które chcą zacząć pracę nad sobą lub uzdrowić umysł i duszę, zastanawia się, od czego zacząć. Ja kilka lat temu też miałam podobny dylemat i gdybym wtedy miała wiedzę, którą mam teraz, to wybrałabym książkę Radykalne wybaczanie Colina C. Tippinga, którą Wam także polecam. Oczywiście jest wiele książek i nie do każdego przemówi to, co pomogło innym, jednak warto, aby ta pozycja znalazła na Waszej liście.
Mnie osobiście zaskoczyła bardzo pozytywnie. Autor w bardzo przystępny sposób opowiada na podstawie życiowych przykładów, jak rany z dzieciństwa wpływają i odzwierciedlają się w życiu dorosłym. Uczy jak w sposób logiczny dla naszego umysłu zrozumieć trudne sytuacje, gdyż są one doświadczeniami, dzięki którym możemy wyciągnąć cenne lekcje dla siebie. Pięknie tłumaczy, na czym polega sztuka prawdziwego wybaczenia. Jest również arkusz radykalnego wybaczania do wypełnienia, co moim zdaniem jest genialne.
Krzywdzisz tylko siebie
Musicie wiedzieć, że wszelka uraza, jaką trzymacie w sercu, nie dotyka w żaden sposób tej drugiej osoby. Wiem, że na pewnym etapie świadomości jest to trudne, ale każdy jest w innym momencie życia. Niczego nie przyspieszajcie, tylko zaakceptujcie to, gdzie teraz jesteście.
Wybaczenie nie jest łatwe, absolutnie tak nie twierdzę, ale jest warte, naprawdę wiele możecie zyskać, a Wasze życie zacznie się zmieniać. Kiedy ja żyłam w żalu i złości na innych, to było mi ciężko i czułam ten dyskomfort w ciele, czułam złość na samą myśl o osobie, która w moich oczach wyrządziła mi krzywdę. Wiecie, że z tej złości na innych nasze ciało może chorować? Trzymając w sobie te emocje, które przecież się nawarstwiają, w końcu zaczynamy chorować, bo w ten sposób ciało chce uwolnić skumulowane emocje.
Już kilkanaście lat temu, ktoś mi powiedział, że osoby, które są zamknięte w sobie i tłumią w środku to, co chciałoby powiedzieć i z jakiegoś powodu nie mają odwagi tego zrobić, to częściej zapadają na choroby, niż osoby wybuchowe, które mówią od razu co myślą. I coś w tym jest, ja obserwuję to w moim otoczeniu i pokrywają się te słowa z rzeczywistością. Skoro brak wybaczenia innym uderza w nas samych, to po co trzymać to w sobie? To nasze ego nie pozwala nam wybaczyć, to ono mówi nie, to on/ona powinni przeprosić, nie ma mowy, nie wybaczaj, dlaczego Ty masz wyciągnąć pierwsza rękę, itd.
Ale skoro już wiesz, że to trzyma Cię tylko w więzieniu umysłu, nie wspiera i nie ma pozytywnego wpływu, to po co masz być w tym stanie… Wybacz, nie dla tej osoby, a dla siebie, dla swojego zdrowia, komfortu psychicznego. Nie mam na myśli, żebyś kogoś przepraszała, czy biegła i godziła się z kimś, a w sercu nadal nosiła żal. Nie o takim wybaczeniu mówię, ale o takim na poziomie duszy i serca, a nie umysłu i ego. Żeby wybaczyć dla siebie, nie musisz nic mówić, tylko uwolnij emocje, które nosisz w sobie. Pozwól, aby odeszły.
Doceń to co się pojawia
Pamiętaj, że każdy pojawia się w naszym życiu często po to, aby dać nam lekcje czy doświadczenia. Wiem, może wyda Ci się to niewiarygodne, ale Ci, od których dostajemy najtrudniejsze lekcje, to dusze, które najbardziej nas kochają. I na to się z nimi umówiliśmy, po to przyszliśmy, to było nam potrzebne do rozwoju. Ja gdybym na swojej drodze nie spotkała osób, które bardzo mnie skrzywdziły, dziś nie byłabym w tym miejscu, nie byłabym tą osobą. Kiedy spoglądam wstecz z perspektywy, to jestem wdzięczna za to przeszłe życie, które dało mi nieźle w kość, bo dzięki temu jestem pełna empatii, zrozumienia, moja świadomość ma szansę na rozwój.
Wiem i rozumiem, jak trudno Ci jest to pojąć, ale kiedy wybaczysz, poczujesz lekkość, której nie da się opisać słowami. Ludzie, którzy przestali nosić w sercu urazę, zaczęli zdrowieć i ja w to wierzę, bo wiem, jak mogą nas wyniszczyć tłumione latami emocje. Takie rany emocjonalne mają wpływ zarówno na nasz umysł, ale i ciało.
Jeśli kochasz siebie i chcesz dać sobie to, co najlepsze, to wybacz innym, aby nie iść z tymi ranami i emocjami przez życie. Często osoby, do których mamy tyle żalu i urazy, nawet nie mają o tym pojęcia, one tego nie czują. Nawet kiedy powiemy komuś, co my czujemy, to ta osoba nie jest nami i nie odczuje tego, w taki sposób jak my, nie poczuje naszych emocji.
Spróbuj i zobacz czy jesteś już w momencie, kiedy potrafisz to zrobić, czy potrzebujesz jeszcze chwili. I pamiętaj, że jesteś cudowną osobą, właściwą i wystarczającą i jesteś dokładnie w tym miejscu, w którym masz być z jakiegoś powodu.